Olimpia jak reprezentacja. Szybka bramka i niespodziewana porażka Olimpii

1 kwietnia w prima aprilis Olimpia Elbląg podejmowała przy Agrykola drugi zespół poznańskiego Lecha. Przed tym spotkaniem wydawało się, że to elblążanie będą faworytem. Jak wiadomo w II lidze nie ma słabych drużyn i można było spodziewać się trudnego spotkania.

Mecz rozpoczął się a najgorszy możliwy sposób dla gospodarzy, i już w 28 minucie było 1:0 dla przyjezdnych. Błyskawiczną bramkę dla Lecha zdobył Filip Wilak. Wśród kibiców nie brakowało tutaj skojarzeń i Polską kadrą, która w podobny sposób rozpoczęła niedawne spotkanie z Czechami a której trener Fernando Santosa oraz Cezarego Kuleszę wg klubowego profilu mieli pojawić się na spotkaniu elblążan. Oczywiście pojawienie się selekcjonera okazało się primaaprilisowym żartem ale szybka bramka już nim nie była. Olimpia od tego momentu musiała gonić wynik ale mimo okazji nie potrafiła przebić się przez defensywę gości i po 45 minutach wciąż prowadzili goście. Po przerwie wciąż przeważała Olimpia ale… niestety nic z tego nie wynikało i ostatecznie po bramce w 1 minucie spotkania wygrali goście. Porażka w tym spotkaniu była szczególnie bolesna bo nie pozwoliła na awans w tabeli możliwy dzięki porażce lidera oraz remisie bezpośrednich rywali z Olsztyna oraz Kalisza. Żółto-biało-niebiescy po tym spotkaniu zajmują 5 miejsce w tabeli tracąc 4 punkty do liderujących Polonii Warszawa oraz Kotwicy Kołobrzeg. Szanse n a kolejne punkty elblążanie będą mieli 8 kwietnia, kiedy zagrają na wyjeździe z Wisłą Puławy.

Olimpia Elbląg -Lech II Poznań 0:1 (0:1)
Filip Wilak 1′

Poprzedni artykułPogoń przerwała serię KPS-u
Następny artykułRemis Stomilu w Kaliszu
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze