Hipokryzja elbląskich Radnych PiS nie zna granic… galopującej inflacji nie napędziły władze Elbląga!

4 listopada odbyła się zdalna Sesja Rady Miejskiej. Podczas tej Sesji Radni najwięcej energii poświęcili rozmowie odnośnie podwyżek lokalnych opłat. Są one konsekwencją krajowych i globalnych zmian w gospodarce powodujących rosnące koszty w wielu dziedzinach życia ….. Dlaczego Radni PiS udają, że tego nie rozumieją? Hipokryzja nie zna granic…

Galopującej inflacji w kraju nie nakręciły władze Elbląga…. podwyżki były nieuniknione

W ostatnich tygodniach Rada Polityki Pieniężnej w panice podwyższa stopy procentowe. Inflacja wymknęła się bowiem RPP i polskiemu rządowi PiS spod kontroli. Wskaźniki inflacji na poziomie 7% mogą budzą olbrzymi niepokój. Niestety jak wskazują wszyscy ekonomiści najbardziej tracą na tym najubożsi i klasa średnia.

Wpływ na gwałtowny wzrost inflacji mają czynniki zewnętrzne, m.in. drożejące ceny surowców energetycznych jak ropa i gaz. Dodatkowo wysokie ceny tych surowców w Polsce spowodowane są także słabymi notowaniami polskiej waluty w skutek zbyt nisko i długo utrzymywanymi stopami procentowymi i rozdmuchaną polityką rządu.

Rząd PiS od kiedy objął rządy w 2015 roku dość lekkoduszne podchodzi do wielu odległych w czasie zjawisk ekonomicznych. Uruchomienie programu 500 + można pochwalić, jednak już inne zmiany jakie PiS wprowadza to tykająca bomba finansowa. Chodzi tu, m.in. utrzymywanie latami niskich stóp procentowych, bardzo duże podwyżki pensji minimalnych rok do roku, hojną ręką rozdawane tarcze finansowe i antykryzysowe w pandemii podczas trwających kampanii wyborczych dla firm, które wcale nie znajdywały się w bardzo złej sytuacji finansowej, podwyżki i opłaty dla przedsiębiorców i obywateli (składki ZUS, dodatkowe opodatkowanie spółek, podatek od cukru, opłata paliwowa) stworzyły mieszankę wybuchową, które doprowadziły do stanu inflacji jaką mamy obecnie. W tyle głowy trzeba mieć jeszcze przecież kolejny pomysł rozrzucania pieniędzy jak bon energetyczny czy Nowy Ład na którym mocno ucierpią samorządy lokalne.

Odpowiedzialne władze miasta widząc tą rosnącą presję inflacyjną, która galopuje w Polsce są zmuszone poszukać podwyżek w lokalnych opłatach w takim stopniu by nie ucierpiały na tym zbyt mocno budżety mieszkańców. Jeśli pensje minimalne urosły w ostatnim czasie o 40- 50%, to czym są podwyżki lokalne rzędu 10-15%?!

Radni PiS wiedząc, że to rząd tej partii doprowadził w dużej mierze do sytuacji gdzie zarówno przedsiębiorstwa jak i samorządy muszą podnosić ceny by zbilansować rosnące koszty powinni w celu zachowania twarzy nie epatować populizmem jaki zaprezentowali na minionej sesji. Niestety, ostatnia Sesja Rady Miasta pokazała, że wielu Radnych PiS uważa, że Elbląg ma być jakimś wyjątkiem na świecie, gdzie koszty nigdy nie rosną, a tramwaje czy autobusy jeżdżą napędzane powietrzem czy wodą? Szkoda, bo przynajmniej w debacie lokalnej powinna dominować merytoryczna dyskusja. Wszyscy bowiem jesteśmy mieszkańcami tego samego miasta, a nie politykami z Sejmu czy Senatu.

Od opozycyjnych Radnych PiS oczekiwać można, że nie będą robić wielkich oczu na widok tego, że miasto w dobie galopującej inflacji podwyższa ceny opłat lokalnych. Radni PiS są bowiem doświadczonymi Radnymi, samorządowcami, z odpowiednim stażem i wiedzą, którzy powinni rozumieć czym jest ekonomia i czym jest życie…..Na pewno nie jest to zbiór pięknych bajek i opowieści dla dzieci, które nie mają nic wspólnego z realiami życia.

Trudno zrozumieć dlaczego Radni PiS udawali zdziwionych podwyżkami rzędu 10-15% skoro w porównaniu do innych miast wcale nie posiadamy wysokich cen opłat za wiele świadczonych przez miasto usług. Dla przykładu w Elblągu w strefie parkingowej istniała opłata 0,5 PLN za krótki postój. W Olsztynie od dłuższego czasu minimalna opłata dla kierowców w parkomacie wynosiła od razu z automatu 2 złote. Postój kilkugodzinny to już sumy kilkunastu lub kilkudziesięciu złotych.

Radni PiS mieli na sesji z 4 listopada doskonałą okazję do przedstawienia swojej wizji, dlaczego miasto opłat lokalnych podnieść nie powinno. Nie chodzi tu jednak o populistyczny frazes, ale wskazanie gdzie szukać oszczędności jeśli nie podnosimy opłat lokalnych, podpowiedź jakie reformy powinien wdrożyć Prezydent Miasta w strukturze miasta, jednostek mu podległych, ilości zatrudnienia itp. Na tym polega działanie merytorycznej opozycji miejskiej, w dobie trudnych finansowo czasów. Radni PiS z całym szacunkiem tej okazji nie wykorzystali i pokazali brak finansowego pomysłu i wizji na działanie miasta.

W efekcie listopadowej sesji elblążanie już wkrótce mogą spodziewać się podwyżek w następujących opłatach: bilety komunikacji miejskiej, strefy płatnego parkowania, odprowadzanie wód opadowych, podatek od nieruchomości, podatek od środków transportu.

Poprzedni artykułPobiegnij z dystansem
Następny artykułZa nami kolejne sportowe emocje. Jak zaprezentowały się drużyny z regionu?
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze