W ubiegły weekend piłkarza Zatoki Braniewo podejmowali na własnym boisku Mazur Ełk. Dla obu zespołów było to bardzo ważne spotkanie jeśli chodzi o walkę o utrzymanie w IV Lidze. Zespoły zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli. Wyżej na 14 miejscu byli gospodarze którzy nad 15 Mazurem mieli 1 punkt przewagi.
Spotkanie od początku układało się po myśli gospodarzy, którzy już po 13 minutach wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Bartosza Mowczyna. Ten sam zawodnik w 22 minucie podwyższył prowadzenie Zatoki na 2:0. Nie minęło 5 minut a było już 3:0. W 25 minucie trzecią bramkę dla gospodarzy zdobył Jakub Szymanowski. Było to ostatnie trafienie w pierwszej połowie po której „Smoki” prowadziły 3:0 i tylko katastrofa mogła pozbawić ich 3 punktów.
W drugiej połowie zespoły kontynuowały festiwal strzelecki. W 55 minucie do bramki Zatoki trafili goście a na listę strzelców wpisał się Mateusz Dziegielewski. Jak się później okazało było to ostatnie trafienie w tym spotkaniu gości i do bramki trafiali już tylko gospodarze. Dwukrotnie w 65 i 82 minucie na listę strzelców wpisał się Oskar Rynkowski a w 77 minucie Patryk Prochna. Spotkanie zakończyło się wynikiem 6:1 dla braniewian, którzy zrewanżowali się tym samym za wyjazdową porażkę 1:5 w rundzie jesiennej. Po tym spotkaniu Zatoka zajmuje 13 miejsce w tabeli. Szanse na kolejne cenne punkty „Smoki” będą miały 9 kwietnia, kiedy zmierzą się w Morągu z miejscowym Huraganem.
Zatoka Braniewo – Mazur Ełk 6:1 (3:0)
Bartosz Mowczyn (13′, 22′), Jakub Szymanowski (25′),Oskar Rynkowski (65′, 82′), Patryk Prochna (77′) – Mateusz Dziegielewski (55′)
