Stomil nie wykorzystał okazji i skomplikował sobie mocno walkę o awans do pierwszej ligi.

W niedziele Stomil Olsztyn rozegrał kolejne spotkanie w II lidze. Tym razem rywalem była Siarka Tarnobrzeg. Patrząc po sytuacji w tabeli przed tym spotkaniem faworytem byli gospodarze. Stomil zajmował 3 miejsce z szansami na drugie dające bezpośredni awans miejsce w tabeli. Goście z kolei już przed spotkaniem byli pewni spadku do II ligi.

Spotkanie niestety nie ułożyło się po myśli Dumy Warmii. Co prawda w 34 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie po strzale Huberta Krawczuna i po pierwszej połowie był na prowadzeniu. W drugiej połowie co prawda Stomil zaczął dobrze atakując bramkę rywali i był blisko podwyższenie prowadzenia ale w 54 minucie rzutu karnego nie wykorzystał Piotr Kurbiel. W 75 miał miejsce kolejny rzut karny, ale tym razem dla gości. Na szczęście dla gospodarzy obronił go Jakub Mądrzyk. Niestety w 78 goście wyrównali po trafieniu Krzysztofa Zawiślaka. Więcej bramek nie padło i zespoły podzieliły się punktami.

Jak się okazuje z planu olsztynian przed tym meczem najlepiej wywiązali się piłkarze… Kotwicy Kołobrzeg, którzy stracili punkty w Kaliszu i olsztynianie po tym spotkaniu mogli wskoczyć na drugie premiowane awansem miejsce. Dodatkowo remis na tyle mocno komplikuje sytuację, że jeśli Stomil przegra ostatnie spotkanie z jeszcze nie pewną utrzymania Radunią to w wypadku wygranej innych drużyn z czołówki może nawet wypaść poza strefę spadkową. Ostatnia decydująca kolejka spotkań w niedzielę o godzinie 18:00.

Stomil Olsztyn – Siarka Tarnobrzeg
Hubert Krawczun 34′,Krzysztof Zawiślak 78′

Poprzedni artykułZatoka wciąż naciska lidera. Trzy punkty Smoków z Ossą Biskupiec Pomorski
Następny artykułWysoka porażka KP Starogard Gdański z Unią
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze