Olsztyńscy piłkarze po 3 kolejnych remisach w tym roku w sobotę 18 marca mieli nadzieję na zgarnięcie pierwszej w tym roku pełnej puli punktów. By to się stało musieli oni pokonać w Polkowicach miejscowym Górnik. Patrząc po sytuacji w tabeli szanse na to były spora. Wiadomo było jednak, że zwłaszcza w II lidze nie ma słabych przeciwników i nie będzie łatwo.
W pierwszej połowie więcej z gry mieli gospodarze ale nie przedkładało się to na trafienia. Stomil grał bardziej z kontry ale również tutaj żadna z nielicznych sytuacji nie zakończyła się pokonaniem bramkarza rywali. W drugiej połowie na boisku działo się nieco więcej. W 56 szczęście uśmiechnęło się do gości i po faulu w polu karnym sędzia wskazał na 11 metr dla Olsztyna. Niestety rzut karny nie zawsze przekłada się na trafienie. Strzał Caetano wybronił i wciąż na tablicy wyników widniał wynik remisowy. W 69 minucie olsztynianie powinni prowadzić. Shun Shibata uderzył w poprzeczkę a piłka następnie jak pokazują nagrania przekroczy linię bramkową. Sędzia nie dopatrzył się jednak trafienia a na boiskach II ligi brakuje wideo weryfikacji i wciąż było 0:0. W kolejnych minutach bramki nie padły i zespoły podzieliły się punktami. Po kolejnym remisie biało-niebiescy spadli na 7 miejsce w tabeli. Szansę na kolejne punkty olsztynianie będą mieli 26 marca, kiedy podejmą Motor Lublin.
Górnik Polkowice – Stomil Olsztyn 0:0