Żółto-biało-niebiescy podejmowali dziś przy Agrykola Wisłę Puławy. Przed tym spotkaniem biorąc pod uwagę ostatnie zwycięstwo na wyjeździe z Lechem II Poznań oraz niższe miejsce w tabeli rywali był apetyt na zdobycie pierwszych trzech punktów w tym roku na własnym boisku.
Spotkanie nie układało się jednak po myśli Olimpii i to goście od początku prezentowali się lepiej, co niestety udokumentowali w 18 minucie kiedy to stojącego w bramce elblążan Mateusza Dudka pokonał Krystian Bracik. W dalszej części pierwszej połowy elblążanie nie potrafili odpowiedzieć na to trafienie i po 45 minutach na prowadzeniu była Wisła Puławy.
W drugiej połowie Olimpia częściej była na połowie rywali i częściej zagrażali rywalom. Niestety nie przekładało się to na bramki do czego w dużej mierze przyczynił się bramkarz gości. Szanse na odwrócenie losów spotkania zmniejszyły się w 75 minucie, kiedy to drugą żółtą i w konsekwencji tego czerwoną kartkę zobaczył Kamil Wenger i Olimpia musiała walczyć w 10. Olimpia choć grająca w osłabieniu wciąż próbowała powalczyć o chociaż jeden punkt. Niestety zamiast tego w jednej z ostatnich akcji do bramki gospodarzy trafił Adrian Paluchowski i to goście po wygranej 2:0 cieszyli się z 3 punktów.
Olimpia po tym spotkaniu wciąż zajmuje 7 miejsce w tabeli eWinner II ligi ale traci już 4 punkty do znajdujących się wyżej Wigier Suwałki oraz Lecha II Poznań. Żółto-biało-niebiescy szanse na kolejne punkty będą mieli w piątek 22 kwietnia, kiedy zagrają w Krakowie z miejscową Garbarnią.
Olimpia Elbląg – Wisła Puławy 0:2(0:1)
Krystian Bracik 18′, Emil Drozdowicz 90′