Żółto-biało-niebiescy w sobotnie popołudnie podejmowali przy Agrykola Garbarnię Kraków. Olimpia podchodziła do tego spotkania po bardzo cennym, osiągniętym praktycznie w ostatniej akcji zwycięstwie w Puławach i chciała na własnym boisku zdobyć kolejne 3 punkty. Za małego faworyta tego spotkania można było uznać gospodarzy, ale wiadomo było, że nie będzie to łatwe spotkanie.
Początek spotkania należał do gości, którzy przycisnęli Olimpią i przez dłuższy czas praktycznie nie wychodzili z połowy elblążan. Z czasem jednak żółto-biało-niebiescy coraz częściej zaczęli pojawiać się pod bramką gości. Podczas pierwszych 45 minut żadna z drużyn jednak nie strzelić braki. Druga połowa rozpoczęła się dobrze dla Olimpii która w 51 minucie wyszła na prowadzenie za sprawą Piotra Kurbiela. Olimpia miała w drugiej połowie kilka okazji na podwyższenie rezultatu ale brakowało skuteczności. Z czasem coraz bardziej do głosu zaczęli dochodzić goście, którzy bardzo chcieli odwrócić losy spotkania a wśród kibiców Olimpii nie brakowało obaw, że rywale mogą doprowadzić do wyrównania, zwłaszcza że żółto-biało-niebieskim w tym sezonie często zdarza się tracić bramki w końcówkach. Na szczęście Olimpia przy głośnym dopingu wspierającej ją publiczności nie pozwoliła gościom na wyrównanie i 3 punkty zostały w Elblągu. Żółto-biało-niebiescy po tym spotkaniu zajmują 4 miejsce w tabeli. Szansę na kolejne punkty elblążanie będą mieli 15 października, kiedy w Pruszkowie zagrają z miejscowym Zniczem.
Olimpia Elbląg – Garbarnia Kraków 1:0 (0:0)
Kurbiel (51′)