Wielkie emocje towarzyszyły wczorajszemu starciu w półfinale PGNiG Pucharu Polski pomiędzy elbląskim Startem a Zagłębiem Lubin. Przed spotkaniem za murowanego faworyta uchodziły przyjezdne, które w tym sezonie dominują w lidze. Zawodniczki Startu jednak bardzo chciały sprawić niespodziankę.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla Startu. Gospodynie środowego spotkania szybko wyszły na kilkubramkowe prowadzenie, którego nie oddały do przerwy, na którą zespoły schodziły przy stanie 16:13. Warto zaznaczyć, że w pewnym momencie elbląski zespół prowadził nawet 5 trafieniami.
Druga partia również szła po myśli gospodyń, które choć na początku pozwoliły sobie na odrobienie części strat, to z czasem znów osiągnęły przewagę sięgająca nawet 5 bramek. Zawodniczki z Lubina nie zamierzały się jednak poddać i wyraźnie poprawiły swoją grę dzięki czemu udało im się doprowadzić do remisu po 25 a o awansie zadecydowały rzuty karne. Te niestety dla Startu wygrały przyjezdne 3:2 i to zespół z Lubina zmierzy się w finale z MKS Perłą Lublin, która w drugim półfinale pokonała Młyny Stoisław Koszalin 33:20.
Biorąc pod uwagę przebieg tego spotkania porażka po karnych na pewno nie jest wynikiem zadowalającym, jednak trzeba pogratulować elblążankom bardzo dobrej postawy, którą udowodniły że miejsce w tabeli PGNiG Superligi z pewnością nie jest na miarę ich możliwości.
EKS Start Elbląg – Zagłębie Lubin 25:25 (16:13, k. 2:3)