W Elblągu po 1 stycznia 2021 roku doszło do wielkiej reformy komunikacji miejskiej. Na elbląski ZKM padła lawina zarzutów, których lista się nie kończy. W minionych dniach napłynęły do naszej redakcji chyba najpoważniejsze zarzuty, które zagrażają zdrowiu mieszkańców.
W środku pandemii elblążanie ściśnięci jak sardynki w puszcze w pojedynczych wagonach tramwajowych!
Pierwsze zarzuty jakie padły na elbląski ZKM dotyczyły uwag dotyczących źle skoordynowanych rozkładów jazdy w tzw. kursach przesiadkowych. Akcja informacyjna też pozostawiała wiele do życzenia o czym pisaliśmy w poprzednich dniach.
W minionych dniach doszły jednak do nas alarmujące zdjęcia, gdzie przerażeni elblążanie zaczynają obawiać się o swoje zdrowie. Wagony tramwajowe po reformie komunikacji miejskiej są przetłoczone. W przedstawionym na zdjęciu wagonie powinno być maksymalnie 27 osób. Z naszego szybkiego obliczenia widać wyraźnie, że liczba osób wynosi powyżej 35 osób a przecież widoczny przystanek to dopiero początkowe przystanki na trasie danego kursu.
Również w tą sobotę przyjrzeliśmy się zatłoczeniu tramwajów nr 4 koło stacji BP ok. godziny 12:30. Zauważyliśmy przypadki w jedną i drugą stronę miasta gdzie podjechały pojedyncze wagony pełne ludzi na krzesełkach i w środku tramwaju, gdzie pasażerowie stali jeden na drugim bez zachowania jakiegokolwiek dystansu społecznego. Warto dodać, że w soboty i niedziele na tej trasie nie kursuje tramwaj linii 5.
Elblążanie boją się o swoje zdrowie. PILNIE uruchamiajcie podwójne wagony! – mówią
ZKM w Elblągu w związku z licznymi uwagami od mieszkańców wydał oświadczenie prezentując w nim opinię, że miasto tak zaprojektowało nowy rozkład jazdy autobusów i tramwajów by transportem głównym dla mieszkańców były właśnie tramwaje.
Nowy układ linii komunikacji miejskiej ma uwzględniać przede wszystkim tramwaje jako główny system transportowy miasta – należy zwrócić uwagę, że trasy linii tramwajowych nie uległy zmianie. W założeniu linie autobusowe powinny pełnić rolę uzupełniającą i pomocniczą. W związku z tym niezbędne było zastosowanie połączeń uwzględniających przesiadki pomiędzy poszczególnymi liniami.– czytamy w komunikacie.
Skoro decydenci z ZKM postawili na transport tramwajowy dla elblążan to dlaczego wypuszczają tramwaje z pojedynczymi wagonami w szczycie pandemii? Czy nikt nie pomyślał, że likwidacja wielu linii autobusów spowoduje przetłoczenie w tramwajach…. A co dopiero jak uczniowie wrócą do szkół? Czy ktoś to analizuje, widzi- pytają się zaniepokojeni mieszkańcy.
Jeśli nasz transport zbiorowy w dalsze dni, tygodnie będzie wyglądał dalej w ten sposób to niestety ale istnieje duża szansa, że Elbląg stanie się jednym z największych ognisk koronawirusa w Polsce. Pasażerowie z tramwajów wracają przecież później do swoich domów, do zakładów pracy i mogą transferować wirusa kolejnym osobom.
Mieszkańcy grzmią! Pora by obudzili się również elbląscy Radni, władze miasta, i nie umywali rąk, że jest to tylko sprawa nieudolności miejskiej spółki ZKM. Problem jest bowiem sporym zagrożeniem dla życia i zdrowia wszystkich mieszkańców.
Red.
