Warto znać losy Remberta Weaklanda – oskarżyciela polskiego papieża

W naszym stałym cyklu „od lewego do prawego” tradycyjnie zadajemy pytania lokalnym politykom z różnej strony sceny politycznej na ten sam temat. Tym razem spytaliśmy o to czy Polska potrzebuje wojny religijnej i sporu o pamięć św. Jana Pawła II? Poniżej odpowiedzi udzielił Andrzej Wyrębek, Konfederacja.

Przed nami Wielkanoc. W naszym cyklu od lewego do prawego poruszamy temat ostatniego reportażu stacji TVN i burzy społecznej jaka rozgorzała na temat św. Jana Pawła II i oskarżeń o jego ewentualne tuszowanie pedofilii za czasów gdy był kardynałem w Krakowie.

Pytanie do najnowszego cyklu brzmiało:

1) Czy w dobie problemów gospodarczych oraz wojny za wschodnią granicą Polakom potrzebna jest wojna religijna o postać świętego Papieża Jana Pawła II. Wiele środowisk oskarżających Kościół o pedofilię w latach komunistycznych chce wrócić do tamtych czasów i rozliczyć kościół za brak odpowiedniej reakcji. W tamtych czasach Kościół był szczególnie inwigilowany przez aparat Państwa. Jeśli więc w skutek działań księży pojawiły się ofiary pedofilii i były one znane ówczesnej władzy to dlaczego władze PRL nie reagowały? Dlaczego pozwalały na tolerowanie takich sytuacji? Czy należy również rozliczyć władze Państwowe z tamtych czasów?

2) W ostatnim czasie w skutek ataków medialnych na Kościół nagminne stają się przypadki dewastacji Kościołów oraz wulgarne i chamskie zakłócania Mszy świętych. Konstytucja gwarantuje wolność wiary każdemu człowiekowi i zabrania zakłócania nabożeństw. Dlaczego więc osoby, które zakłócają Msze święte w Kościołach są uniewinniane? Czy Pana/Pani zdaniem powinniśmy bardziej surowo karać takie zachowania?

Warto znać losy Remberta Weaklanda – oskarżyciela polskiego papieża

Oskarżenia ze strony lewackich mediów w stronę Jana Pawła II oraz Kardynała ks. Sapiehy wpisują się w ciąg ostrych ataków na Kościół Katolicki od kilku/kilkunastu lat nie tylko w Polsce, ale również w wielu innych krajach. Na początek należy przyznać za księdzem Isakowiczem-Zaleskim, iż mści się tu brak lustracji kleru katolickiego w poprzednich 30 latach (okres „po komunie”) czego następstwem jest teraz wyciąganie na światło dzienne zeznań i donosów agentów (TW) poumieszczanych przez UB/SB w organach instytucjonalnych Kościoła, a zwerbowanych szantażem wyjawienia ich nerwic płciowych znanych powszechnie jako zboczenia. Dzisiaj zakazane jest mówienie o sodomii jako nerwicy homoseksualnej (cyt. T.Bilikiewicz) a w zamian tych samych sprawców czynów nierządnych określa się notorycznie „pedofilami” i w konsekwencji naród nie ma pojęcia , że za większość czynów „pedofilskich” odpowiadają homoseksualiści zwani kiedyś po prostu pederastami – nazwa ta do dzisiaj (jeszcze) widnieje w słowniku wyrazów obcych jak i w słowniku języka polskiego. Wbrew oskarżeniom pomawiającym o niecne czyny Jana Pawła II wiemy z ujawnionych dokumentów (wbrew kłamliwym tezom reportażu TVN), iż Karol Wojtyła jako biskup i kardynał zdecydowanie potępiał i rozprawiał się z tymi spośród księży, którzy kalali swym zachowaniem stan kapłański.

Kuriozalne zaś w reportażu TVN są losy oskarżyciela polskiego papieża Remberta Weaklanda, który został pozbawiony funkcji kościelnych i wysłany na emeryturę za molestowanie kleryków (jako pederasta więc, a nie pedofil), co sprawiło, że do końca życia próbował mścić się na Janie Pawle II publikując szkalujące Go pisma i książki.

Co stałoby się z osobnikiem, który zakłóciłby modły muzułmanom lub żydom?

Ataki medialne na Kościół skutkują oczywiście dewastacjami i wtargnięciami do budynków kościelnych w czasie odprawiania mszy świętej co jest niewątpliwym zakłóceniem nabożeństwa i podlega pod artykuły prawa karnego. Takie zachowanie powinno być więc karane zgodnie z prawem, które niestety w wykonaniu niektórych przedstawicieli „wyższej kasty” nie działa, a osoby dokonujące najścia na kościół są w sposób skandaliczny uniewinniane. Nie ma tutaj potrzeby zaostrzania prawa, a jedynie trzeba to prawo STOSOWAĆ. Sędziowie, którzy tego nie robią powinni być medialnie napiętnowani w sytuacji ich całkowitej bezkarności za swoje błędne decyzje.

Tym, którzy mają odmienne zdanie zadam pytanie: co stałoby się z osobnikiem, który zakłóciłby modły muzułmanom lub żydom? Czyż nie zginąłby natychmiast rozszarpany przez wiernych lub/i zgnojony przez te same media, które obrażają dzisiaj (zbyt) spokojnych chrześcijan, że nie wspomnę o srogich karach procesowych…

Andrzej Wyrębek, Konfederacja

POZNAJ ODPOWIEDZI POLITYKÓW Z INNYCH PARTII POLITYCZNYCH

Poprzedni artykułElblążanie uczcili pamięć ofiar Mordu Katyńskiego (fotorelacja)
Następny artykułODKRYJ Z NAMI BOGATY REGION! Sprawdź jakie wydarzenia czekają na Was w najbliższych dniach!
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze