Elżbieta Gelert: Pamiętajmy, że w dużej mierze cierpią również pacjenci nie zarażeni COVID-19. Rząd musi pilnie rozwiązać ten problem

W tym tygodniu zwołana została konferencja prasowa z udziałem lokalnych polityków Platformy Obywatelskiej oraz przedstawicielami licznych branż przedsiębiorców. Tematem numer jeden była niestesty sytuacja związana z niszczycielską mocą pandemii koronawirusa.

Rząd musi pilnie rozwiązać problem nie tylko zakażonych na COVID-19.

W zebranej konferencji udział wzięli przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, wśród nich Senator Jerzy Wcisła, Posłanka Elżbieta Gelert oraz Poseł Jacek Protas. Nie da się ukryć, że teraz na najważniejszą postacią w naszym regionie wśród polityków wyrasta Pani Posłanka Elżbieta Gelert, która pełni również funkcję Dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. To właśnie ona ma największą styczność z polską służbą zdrowia i jest najbliżej wszystkich ewentualnych błędów jakie są popełniane lub zapominane przez rząd w walce z trwającą pandemią.

„W tej chwili, chyba nasz rząd nie myśli o tych ludziach, którzy są chorzy, ale nie na COVID.Tu jest największy problem, słyszeliście pewnie Państwo hasło, że pracownicy służby zdrowia nie idą na kwarantannę, bo będą i muszą pracować. Owszem, nie idą na kwarantannę, ale tylko w przypadku gdy pracują w szpitalu COVID-owym. Jeżeli pracują w szpitalu nie COVID-owym nadal chodzą na kwarantannę, i mamy potem tego efekty, że co przysłowiowe 5 minut jakiś oddział musi ograniczać swoją działalność, nie możemy przyjąć pacjentów, nie możemy przyjąć co gorsze planowych pacjentów na zabiegi, bo po prostu fizycznie nie ma się kto nimi zajmować.” – wyraziła swój niepokój Poseł Elżbieta Gelert, Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu

Problem poruszony przez Poseł Elżbietę Gelert jest niezwykle ważny. Od paru tygodni widać już w liczbie rosnących zgonów w Polsce, nie efekt trwającej pandemii, ale też zgonów bez COVID-19. Odwoływane pracę szpitalnych oddziałów, które nie są COVID-owe to dramat tysięcy Polaków, którzy cierpią na inne schorzenia i wymagają pilnych operacji bądź zabiegów. Polska tworzy dodatkowe miejsca i pomoc dla chorych z COVID-19, a co z tymii co mają inne choroby? Gdzie oni mają znaleźć swój Stadion Narodowy, aż chciałoby się spytać?

Nie tylko służba zdrowia cierpi. Dramat przeżywa też tysiące przedsiębiorców w Polsce.

Tematem konferencji była nie tylko służba zdrowia. Z parlamentarzystami spotkali się również przedstawiciele innych branż, m.in. klubów fitness, czy gastronomii. Opowiadali oni o swoich problemach i o problemach kolegów z branży.

Jednym z wypowiadających się był Prezes firmy IMG S.A., Arkdiusz Paszun, producent i dostawca urządzeń i akcesoriów fitness, pracujących w 570 placówkach.

Utrzymanie klubów fitness to ok. 150 tys. złotych miesięcznie, w zależności oczywiście od wielkości klubu. Wszystko zależy od czynszu, sprzętu w kredycie bądź leasingu, kosztach pracowniczych. Pieniądze otrzymane z pierwszej tarczy PFR starczały na ok. 1-2 miesiące życia. Zamknięto nas w najgorszym momencie, czyli październiku, kiedy akurat rozpoczynał się najlepszy okres na fitness, po wakacjach, gdy więcej osób zazwyczaj trenuje też na świeżym powietrzu. Pamiętajmy, że tarcza ulega zwrotowi w całości lub części, co mają robić teraz przedsiębiorcy skoro zamknięto im ponownie źródło uzyskiwania przychodów? Jak mają oddać środki wzięte z tarczy PFR?- pyta się Arkadiusz Paszun.

„Domagamy się jak najszybszego zwołania posiedzenia Sejmu, po to żebyśmy mogli w sposób skuteczny pozałatwiać sprawy i przeforsować sprawy pomocy dla polskiej gospodarki i polskich przedsiębiorców, również rozwiązać pewne kluczowe sprawy ze służbą zdrowia, szeroką pojętą” – mówił Poseł Jacek Protas

Poprzedni artykułKierowco punkty karne sprawdzisz online
Następny artykułOlsztyn z klimatem
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze