To miała być zupełnie inna podróż … minęło 3651 dni. Czy wreszcie odzyskamy wrak?

Dziś 10 kwietnia, w tym dniu warto wspomnieć wiele cennych postaci, jakie zginęły 10 lat temu pod Smoleńskiem. Doszło wtedy do katastrofy, gdzie zginął Prezydent Polski ś.p. Lech Kaczyński i jego delegacja. Od tego dnia minęło dziś równo 3651 dni. Dla większości z nas były to ważne osobowości z życia publicznego, dla najbliższych po prostu Tata, Mama, Mąż, Żona czy Syn i Córka. Czy wyszliśmy z tej katastrofy jako naród bardziej zjednoczeni, czy skłóceni?

Był 10 kwietnia 2010 roku, sobota, większość Polaków rozpoczynała tradycyjnie kolejny weekend. Jedni już po piątkowych szaleństwach, inni, leniuchując w sobotni poranek, otrzymali od mediów przekaz, iż samolot z prezydentem RP rozbił się w lesie w Smoleńsku. Jednak ani obywatele, ani 96 uczestników podróży nie przypuszczało, że wydarzy się najgorsze. Śmierć Prezydenta RP wraz z małżonką, cały najznakomitszy kwiat polskiego dowództwa wojskowego, oraz wielu polityków i działaczy z różnych opcji politycznych wydawało się informacją nie do pojęcia. Ponadto obsługa samolotu, piloci, lekarze, oraz młode stewardessy, każdy z nich miał osobną historię i podróż swojego życia. Czy czegoś nas nauczyła?

W pierwsze dni byliśmy wyjątkowo silni jako Naród. Niestety, od kiedy pojawiły się grupy protestujących przeciw Krzyżowi, czy pochowaniu Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu stało się najgorsze. Od tamtych pierwszych kłótni w Polsce nastąpiło olbrzymie podzielenie społeczeństwa. Widać to po przykładzie np. Cezarego Pazury, który za udział kilka lat temu w pięknej akcji „Różaniec do Granic” spotkał się z atakiem na wielu forach internetowych i program telewizyjnych. Cezary Pazura w jednym z programów w TVN powiedział, że nie spodziewał się takiej polaryzacji Polaków i że zwykła modlitwa budzi aż takie emocje. Niestety na tle katastrofy smoleńskiej w Polsce została rozpoczęta wojna religijna i polityczna, która trwa do dziś. Jedni bronią Krzyża i wartości chrześcijańskich, a z kolei inni nawołują do skrajnie świeckiego Państwa, gdzie Polska ma się pozbyć swoich chrześcijańskich korzeni. Złamanie kręgosłupa chrześcijańskiego w Polsce jest niezwykle oczekiwane w Europie gdzie kryzys wiary i Kościoła jest niestety bardzo bliski, o czym świadczy powolna dominacja Islamu czy chęć likwidacji np. krzyża z pomnika Papieża Jana Pawła II. Polska i niektóre kraje Grupy Wyszechradzkiej są ostatnim bastionem obrony kultury i wartości chrześcijańskiej.

Akcje typu śmiania się z zimnego piwa Lech, czy śmiejące się utwory muzyczne z hasłem „Gdzie jest Krzyż” pokazują jak mało wartości moralnych pojawiło się w tamtym czasie na ulicach polskich miast. Niestety uliczne protesty jednych na drugich trwają do dziś. Nawet dziś w dobie pandemii znów internet obiegły zdjęcia dlaczego uczczenie tej 10 rocznicy katastrofy smoleńskiej odbywa się bez zachowania zasad odstępów 2-metrowych. Czy jest to odpowiedni czas by mnożyć kolejne kłótnie w polskim narodzie?

W całej tej dyskusji na temat stanu naszego kraju i hipotez katastrofy szkoda tych, którzy nie mają już możliwości udziału w tych dyskusjach. Ich podróż życiowa zakończyła się 10 kwietnia 2010 i zarysowała trwały ślad w narodzie tylko na kilka dni. Z całą pewnością Ci, którzy odeszli nie zasługiwali na tak krótką chwilę refleksji wśród rodaków, którzy dali się wzajemnie skłócić i podzielić … w każdym temacie.

Poniżej utwór, który został nagrany w dniu katastrofy przez Doniu „Czarna Sobota”, oddający nasze emocje tego dnia.

Red

Poprzedni artykuł34-latek jechał za szybko a nie powinien… jechać w ogóle
Następny artykułTakie czasy. Co warto wiedzieć o nielegalnych źródłach
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze