Szczypiornistki elbląskiego Startu w sobotni wieczór zmierzyły się w Gnieźnie z miejscowym MKS-u. Stawka tego meczu była bardzo wysoka i zwyciężczynie tego starcia miały zapewnione utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywek.
Starcie nie rozpoczęło się po myśli elblążanek, które nie potrafiły złapać odpowiedniego rytmy i to gospodynie szybko objęły prowadzenie i wypracowały sobie 3 bramki przewagi. Od tego momentu spotkanie się wyrównało ale wciąż na prowadzeniu były zawodniczki z Gniezna. Na domiar złego ostatnie 10 minut to dobra gra gospodyń i przestój Startu, co spowodowało, że po pierwszej połowie gospodynie prowadziły 19:11 i wydawało się, że o odwrócenie losów tego spotkania będzie bardzo trudno. W drugiej połowie jednak obraz meczu się odwrócił. Tym razem to elblążanki szybko zdobyły kilka bramek i zbliżyły się do gospodyń a w kolejnych minutach sukcesywnie niwelowały zaliczkę Gniezna z pierwszej połowy by na 5 minut przed końcem doprowadzić do remisu a w końcówce. Start poszedł za ciosem i w końcowych minutach wypracował nawet 4 bramek przewagi. Gospodynie co prawda w ostatniej minucie zdobyły 2 trafienia ale spotkanie zakończyło się wygraną Startu 33:31 i to elblążanki po tym spotkaniu mogły cieszyć się z zapewnienia sobie utrzymania w PGNiG Superlidze. Gospodynie z kolei by cieszyć się z utrzymania muszą wygrać spotkanie w ostatniej kolejce Chorzowie bądź liczyć na potknięcie się zawodniczek z Koszalina w starciach z Ruchem lub Startem.
Start odwracając losy tego spotkania bez wątpienia pokazał charakter a takie spotkanie z pewnością zaprocentuje również na przyszłość. Teraz przed elblążankami ostatnie spotkanie w tym sezonie. Szczypiornistki Startu już 29 kwietnia zmierzą się przed własną publicznością z Młynami Stoisław Koszalin
MKS URBIS Gniezno – EKS Sart Elbląg 31:33 ( 19:11)
