Tu spełniają się marzenia o samodzielności

Środowiskowy dom samopomocy prowadzony przez Gdyńską Fundację „Dom Marzeń” obchodził wczoraj małe święto. Od dwóch lat spełniają się tu marzenia o samodzielności osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Dzień fundacji był też okazją, by podziękować stowarzyszeniu Lions Club Gdynia za ufundowanie kuchni w Domu Marzeń. W urodzinowej imprezie rodem z Karaibów wzięła udział wiceprezydent Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała.

Jak na Dom Marzeń przystało, w gorące południe spełniło się tu marzenie zapewne niejednego z mieszkańców – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przenieśli się wraz z opiekunami i rodzinami, które przybyły na urodzinowe świętowanie, na Karaiby. W kolorowych wieńcach bawili się na zabawie tanecznej w Hawanie, fotografowali się w San Juan i San Diego, w słonecznym, zielonym ogrodzie słuchali koncertu grupy The Molds, grającej na karaibskich kotłach. Ochłodę w tropiku zapewniały egzotyczne napoje i lody, a wisienką na torcie był… jamajski tort wniesiony do ogrodu przez „Jamajczyka” w czapce w kolorach reggae i z długimi, czarnymi dredami. Z dorosłymi bawiły się maluchy z przedszkola Lokomotywa, które jest partnerem Domu Marzeń i znajduje się w tym samym budynku.

Ale co najważniejsze, w otwartym dwa lata temu Domu Marzeń spełniają się marzenia na co dzień – o samodzielności, w stopniu na jaki pozwala niepełnosprawność, rozwijaniu  hobby, ciekawym spędzaniu czasu w dobranym towarzystwie. Prowadzący dom Katarzyna i Marek Karczewscy postawili sobie za cel zmniejszanie izolacji osób z niepełnosprawnościami w społeczeństwie, i robią to w sposób innowacyjny, co podkreśla obecna na urodzinach wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki Katarzyna Gruszecka-Spychała.

– Dzisiaj obchodzimy drugie urodziny Domu Marzeń, który powstał w Gdyni i jest tak innowacyjny, jak bywają projekty w Gdyni. Miasto stara się bardzo wspierać ten projekt, ale on jest dziełem przede wszystkim osób zaangażowanych w to, żeby powstawał tutaj prawdziwy dom dla dorosłych z niepełnosprawnościami. Taki, który oferuje wszystkie dostosowania, które potrzebne są im do życia, ale zarazem stara się proponować maksymalnie normalne dorosłe życie z dużym szacunkiem do wszystkich potrzeb, które mają, ale też do ich indywidualności, samodzielności. Myślę, że to jest jedyny tego rodzaju obiekt w Polsce. On cechuje się również tym, że w niezwykle unikalny sposób łączy podejście biznesowe ze społecznym, a to jest konieczne po to, żeby tę część społeczną było z czego utrzymywać. Oczywiście potrzeby nigdy się nie kończą i dlatego nadal poszukujemy wsparcia finansowego. Ale sam ten model jest czymś zupełnie niezwykłym i myślę, że powinien zarażać inne tego typu inicjatywy w Polsce – mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała. – A dzisiaj, w czasie tych drugich urodzin, wystarczy rozejrzeć się po twarzach, żeby zobaczyć ile radości mają z tego całe rodziny – zarówno ci, którzy tutaj mieszkają, jak i ich rodzice, którzy pewnie trochę tęsknią za dziećmi, które opuściły dom rodzinny, ale jednocześnie cieszą się, że zyskały tę samodzielność, która w innych warunkach nie byłaby możliwa do osiągnięcia – dopowiada wiceprezydent.

Drugi jubileusz Domu Marzeń to również okazja, by podziękować Lions Club Gdynia za ufundowanie domowej kuchni. Dlatego tuż przy kuchni, która jest sercem domu, w wielkim pokoju wypoczynkowo-integracyjnym została odsłonięta pamiątkowa tablica.

– Dzisiaj jest Dzień Fundacji. 22 czerwca otworzyliśmy środowiskowy dom samopomocy, tego dnia przyszli pierwsi podopieczni do Domu Marzeń i postanowiliśmy, że to będzie nasze święto i świętujemy w naszym gronie. Ale jest to też dobry moment, żeby podziękować Lions Club Gdynia za sfinansowanie wyposażenia kuchni – mówi Katarzyna Karczewska, prezeska Fundacji Dom Marzeń. – Myślę, że w takiej pracy, jaką my robimy i na takim etapie działań, spotkać takich ludzi, którzy chcą pomagać jest kluczowe. Takie chwile podnoszą na duchu i pomagają iść dalej. Potrzeba była ogromna, te 50 tys., które otrzymaliśmy, było nam niezbędnie potrzebne. Bo to nie jest tylko kuchnia, to jest aż kuchnia!

W asyście prowadzących dom państwa Karczewskich tablicę odsłoniła Katarzyna Gruszecka-Spychała wraz ze Sławomirem Kitowskim.

– Jestem przedstawicielem Lions Clubu Gdynia, ale my działamy w porozumieniu z innymi również stowarzyszeniami i na kuchnię, którą tutaj ufundowaliśmy w Domu Marzeń, zebraliśmy środki z naszego klubu gdyńskiego, z sopockiego i z Gdyńskiego Stowarzyszenia Promocji Zdrowia „Serca-Sercom”. Pieniądze zebraliśmy podczas koncertu charytatywnego w 2020 roku w Teatrze Muzycznym i prezentacji tego wspaniałego, pionierskiego w skali kraju pomysłu. Myślę, że te 1000 osób, które oglądały tę prezentację, uświadomiło sobie, jakie to jest ważne pomagać innym, a szczególnie w takich pionierskich projektach, które muszą się przebić przez różne trudności – mówi Sławomir Kitowski.

Nowe, ergonomiczne, ogniotrwałe i wyposażone w niezbędny sprzęt meble do kuchni zostały zakupione za kwotę 50 tys. zł, z czego 30 tys. przekazał Lions Club Gdynia, a po 10 tys. Lions Club Sopot i Stowarzyszenie „Serca-Sercom”.

Więcej o działalności Domu Marzeń można dowiedzieć się na stronie Fundacji dommarzen.org.pl.

Przemysław Kozłowski 
UM Gdynia

Poprzedni artykułMuzyczne soboty w Konsulacie Kultury
Następny artykułTrzydniowe Forum Europejskiej Stolicy Wolontariatu
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze