Kompleks palmiarni. Nowe palmy w miejsce daktylowca

Po uzyskaniu odpowiednich zgód prokuratury i Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków daktylowiec został usunięty z rotundy. Palma stwarzała niebezpieczeństwo dla pozostałych roślin, w rotundzie znajduje się blisko 30 różnych gatunków. Cały kompleks palmiarni kosztował 24 mln zł.

– Oferujemy gdańszczanom i turystom nowy kompleks palmiarni – powiedział Alan Aleksandrowicz, prezydent ds. inwestycji. – Stara rotunda oraz pozostałe budynku wymagały kompleksowej przebudowy. Roślinność nie mieściła się już w starej rotundzie, mamy tam blisko 30 gatunków, a daktylowiec przebijał jej dach. Podjęta została słuszna decyzja, że należy dokonać zmian. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby cała roślinność przetrwała okres przebudowy, niestety nie wszystko się powiodło. W trosce o pozostałe rośliny podjęliśmy decyzję o usunięciu daktylowca i czekaliśmy na uzyskanie zgody od prokuratury i wojewódzkiego konserwatora zabytków. Dziś realizujemy to zadanie.

Na kompleks palmiarni składa się kilka budynków: rotunda (11,5 mln zł), oranżeria (8,5 mln zł), budynek gospodarczy (3,5 mln zł). Koszt nasadzeń nowej zieleni to 830 tys. zł. Wkrótce nastąpi otwarcie ofert przetargowych na szklarnię. Nowy kompleks będzie sukcesywnie poszerzany o alpinarium, dzięki temu zostanie zagospodarowany znaczny teren Parku Oliwskiego. Otwarcie kompleksu palmiarni jest zaplanowane na koniec marca.

Nowe palmy w rotundzie: brazylijska, bożonarodzeniowa i niebieska

Dwie już zostały posadzone, a trzecia czeka na miejsce po usuniętym dzisiaj daktylowcu. Nasadzenie trzeciej palmy odbędzie się po odgrzybianiu i pozostałych procesach przygotowawczych. Gatunki, które zostały wybrane to: palma dżemowa, palma niebieska i palma bożenarodzeniowa.

Palma dżemowa (Butia Capitata) czyli palma brazylijska, osiąga do 8 m wysokości, posadzona została pod liśćmi palmy kanaryjskiej. Palma kwitnie na wiosnę i ma żółtawe lub czerwonawe kwiaty o długości do nawet 1 m.

Palma bożonarodzeniowa (Adonidia Merrillii) to palma pochodząca z Filipin, zwana też często palmą z Manilli. Jest odmienna od poprzednich palm, jej cieniutki pień nie ma aspektu tzw. kłodziny i jest prawie gładki. To palma szybszego wzrostu. Dorosłe okazy mają od 5 do 10 m. wysokości. Posadzony w Gdańsku okaz ma 4 m. Palmę potocznie nazywa się bożonarodzeniową z powodu kulistych czerwonych owoców, które dojrzewają zimą i wyglądają jak świąteczne bombki.

Z kolei w niebieska palma meksykańska (Brachea Armata) pochodzi z rejonu Baja California w Meksyku. To największa z nowych palm i może dorastać do 12-15 m. wysokości, jest również powolnego wzrostu i posadzona zostanie w miejscu daktylowca. Palma kwitnie w lutym i marcu, posiada niewielkie brązowawe owalne owoce. Ma niebieskawy kolor liści.

Daktylowiec trafi na UG

– Ograniczana ilość miejsca oraz pozostała, równie cenna roślinność powodują, że cały proces usunięcia daktylowca musiał być dopracowany w najdrobniejszym szczególe – powiedział Karol Kalinowski, dyrektor DRMG. – Do wykonania zadania zatrudniono grupę alpinistów, wszystko oczywiście pod nadzorem naukowców.

Kłodzina trafi na Uniwersytet Gdański. Będzie dostępna dla zwiedzających w holu Wydziału Biologii. Posłuży także studentom do zajęć i naukowcom do celów badawczych.

– Daktylowiec zostanie przetransportowany na wydział Biologii UG, stanie obok szkieletu Płetwala Zwyczajnego. Kłodzina najpierw zostanie osuszona, następnie zakonserwowana. Będzie to obiekt unikalny, na razie taki daktylowiec znajduje się tylko w Krakowie – mówił dr Piotr Rutkowski, opiekun roślin w rotundzie, Uniwersytet Gdański.

Daniel Stenzel
Urząd Miejski w Gdańsku

Poprzedni artykułGdańsk: Ruszają konkursy grantowe na działania i wydarzenia kulturalne
Następny artykułFilmowe Mikołajki w Kinie Światowid
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze