Za nami kolejne emocjonujące spotkanie Kociewskich Diabłów. Koszykarze z Starogardu udali się do Warszawy na spotkanie z miejscowymi Dzikami. Już przed spotkaniem można było założyć, że nie zabraknie emocji. Zespoły zajmowały miejsca w czołówce Suzuki 1 Ligi. Wyżej byli gospodarze, którzy jednak zaledwie i punkt wyprzedzali SKS.
Rozgrywane w sobotni wieczór spotkanie lepiej zaczęli gospodarze, którzy wyszli na kilku punktowe prowadzenie. W drugiej części pierwszej kwarty z lepszej strony pokazały się kociewskie Diabły, które odrobiły stratę i wyszły na prowadzenie 19:17. W drugiej kwarcie spotkanie było bardzo wyrównane i wynik oscylował w okolicach remisu. Ostatecznie po 20 minutach wciąż prowadzili koszykarze z Starogardu 39:36.
Po przerwie po wyrównanym początku pada seria punktów po stronie Kociewskich Diabłów, które wychodzą na 12 punktowe prowadzenie. „Dziki” jednak nie odpuściły i jeszcze przed końcem trzeciej kwarty zmniejszyły stratę do zaledwie 3 punktów. W decydującej kwarcie nie brakowało emocji i spotkanie było bardzo wyrównane. Ostatecznie po 40 minutach na tablicy wyników widniał wynik 73:73 i do rozstrzygnięcia tego spotkania potrzebna była dogrywka. W niej niestety lepsi byli gospodarze 8:2 i całe spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 81:75. Z pewnością szkoda punktów straconych w Warszawie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że przez większość spotkania to Kociewskie Diabły miały minimalną przewagę. Po tym spotkaniu SKS wciąż zajmuje 5 miejsce w tabeli. Szanse na kolejne punkty starogardzianie będą mieli 1 marca, kiedy podejmą HydroTrruck Radom.
Dziki Warszawa – SKS Starogard Gdański 81:75
(17:19, 19:20, 15:15, 22:19, d: 8:2)