Mundurowi ze starogardzkiej komendy zatrzymali 24-latka, który znęcał się nad psem. Wychudzone i osłabione zwierzę funkcjonariusze przekazali pod opiekę weterynarza. Sprawca tego przestępstwa trafił do policyjnego aresztu. Mieszkaniec Kociewia usłyszał już zarzuty. Za popełnienie tego przestępstwa grozi kara do 3 lat więzienia. Śledczy wystąpili z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztu.
Na początku grudnia br. dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim otrzymał zgłoszenie o znęcaniu się nad zwierzęciem. Sprawcą tego przestępstwa miał być jeden z mieszkańców Kociewia, który jak wynikało z ustaleń bił swojego psa oraz nie zabezpieczał właściwie jego potrzeb. Policjanci, którzy przeprowadzali interwencję w mieszkaniu mężczyzny potwierdzili swoje ustalenia. Właściciel psa w obecności funkcjonariuszy wyjął zwierzę z torby zawieszonej na wieszaku. Pies był wychudzony, wystraszony oraz miał problemy z chodzeniem. Stan oraz wygląd zwierzęcia wskazywały na możliwość znęcania się nad zwierzęciem.
Mężczyzna powiedział mundurowym, że od miesiąca mieszka z psem zabranym ze schroniska. Podczas rozmowy przyznał, że uderzał zwierzę, aby ukarać je za pogryzienie kabla od ładowarki. Policjanci zatrzymali 24-latka w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt. Mężczyzna został przekonwojowany do policyjnego aresztu, a odebrane właścicielowi zwierzę trafiło pod opiekę lekarza weterynarii. Śledczy wystąpili z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztu.
Za popełnienie tego przestępstwa grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.