Ameryka może zbankrutować… A Polska? Czy rządzący mają plan na trudne czasy…

W USA trwa niepokój odnośnie sytuacji finansowej największej potęgi świata. Co pewien czas Amerykanie dochodzą bowiem do maksymalnego limitu zadłużenia i momentu gdzie różne strony polityczne muszą się dogadać co dalej. Jeśli porozumienia w sprawie podniesienia limitu zadłużenia nie będzie to USA będą niewypłacalne co spowodowałoby armagedon na światowych rynkach. Czy rząd PiS, który używa tylko propagandy sukcesu ma jakikolwiek plan na czasy gdy przyjdzie ogólnoświatowy kryzys?

Czy polski rząd analizuje zagrożenia, które już widać na horyzoncie?

Trwają rozmowy w USA pomiędzy Prezydentem USA Joe Bidenem a spikerem Izby Reprezentantów Kevinem McCarthym. W teorii porozumienie powinno nastąpić do końca maja, jeśli do niego nie dojdzie to konsekwencje takiego działania odczuje cały świat a na rynku pojawi się olbrzymia trudność z zaciąganiem nowych długów.

Amerykanie są już zadłużeni na ponad 30 bilionów dolarów. W ostatnich latach takie kryzysy w negocjacjach trwały już wiele razy, jednak ostatecznie do porozumienia dochodziło.

Teraz jednak negocjacje znajdują się w trudnym momencie, polityka bardzo się spolaryzowała a Republikanie i Donald Trump negocjują mocno o reformę finansów publicznych, na co nie chcą się zgodzić Demokraci i Prezydent USA Joe Biden, któremu podniesienie limitu zadłużenia pomogłoby wspierać dalej ubogie grupy społeczne w kraju.

Można powiedzieć obecnie trwa pat, który jeśli się wydłuży nadszarpnie zaufanie do USA i ich obligacji, które są w wielu portfelach inwestycyjnych na świecie i były uznawane za bezpieczne. Brak porozumienia w tej sprawie sprawi, że rząd USA będzie selekcjonował komu i co zapłaci. Jest to bardzo niebezpieczne dla całego rynku finansowego na świecie. W prywatnych portfelach inwestycyjnych aż 25 bilionów dolarów znajduje się w amerykańskich obligacjach. Ucierpi cała gospodarka USA, wzrost bezrobocia i krach w gospodarce.

Problem także dla Polski?

Polska ucierpi jednak również bardzo mocno. Jeśli niewypłacalne stałyby się USA to wkrótce niewypłacalna może być także Polska. Wiele bowiem bieżących wydatków nasz rząd opłaca w skutek emisji długu. Krach w USA spowoduje, że Polska będzie miała olbrzymi kłopot by pozyskać dług na rynku, kiedy będzie panowała panika.

Tymczasem nasi rządzący i wiele partii opozycyjnych nic nie robi sobie z ostatnich doniesień z rynku finansowego. Nie chodzi tylko o kwestie z USA i limitu długów.

Spraw niepokojących jest znacznie więcej jak np. Niemcy nasz najbliższy sąsiad są już w technicznej recesji, upadały w ostatnich miesiącach banki w USA i Szwajcarii a rynek surowców ponownie zaczyna rosnąć na giełdach.

W takim koszmarnym otoczeniu makroekonomicznym nasi politycy opowiadają o darmowych lekach, autostradach czy 800 plus… Problem w tym, że każde opowieści polityków i obietnice są piękne do momentu gdy nie ma kryzysu… ale już wkrótce na świecie może nastąpić rozdział „Koniec życia na kredycie” i dowiemy się kto w finansowym świecie pływa bez majtek… Niestety nasi rządzący i Polska może się znaleźć w tym gronie bo bez możliwości zaciągania nowych długów potencjał gospodarczy naszego kraju maleje i to mocno… W dodatku nie możemy zapominać, że dalej mamy bardzo duży czynnik ryzyka nie tylko finansowy, ale jesteśmy także krajem sąsiadującym z krajem gdzie toczy się wojna.

W takim momencie mądry rząd odkładałbym jak najwięcej oszczędności na trudne czasy, które nadchodzą… u nas trwa festiwal rozdawnictwa!

fot: freepic

Poprzedni artykułPrzed nami kolejny sportowy weekend. Decydujące starcia piłkarzy z regionu
Następny artykułPolicjanci i strażacy zapraszają na festyn z okazji Dnia Dziecka
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze