Awantura o TVN ma przykryć podwyżki podatkowe dla milionów Polaków z tzw. klasy średniej?

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze! – to stare przysłowie sprawdza się zawsze wtedy, gdy rząd po cichu forsuje zmiany finansowe, które mogą zaboleć miliony Polaków z tzw. klasy średniej.

Awantura o TVN przykrywką dla podwyżki podatków dla klasy średniej?

Od kilku lub kilkunastu dni z czołówek gazet i telewizji nie schodzi temat dalszej licencji dla stacji TVN. Nie jeden raz byliśmy już jednak świadkami tzw. medialnych spektakli, z których ostatecznie nic nie wynikało, podczas, gdy tak naprawdę rządzący przepychali w ciszy bardzo niekorzystne reformy finansowe dla milionów Polaków. Podobnie może być i tym razem.

Czy zastanawialiśmy się dlaczego PiS nagle po 6 latach zajął się tematem praw właścicielskich stacji TVN? Całą pierwszą kadencję Zjednoczona Prawica posiadała stabilną większość sejmową, a na bardzo trudny projekt zmian w prawie medialnym decyduje się w momencie, gdy bez głosów Jarosława Gowina i Konfederacji ustawa nie ma żadnych szans przejścia w Sejmie.

Jak to zawsze bywa, i ostatecznie wynika, chodzi o pieniądze! Ustawa tzw. lex TVN bardzo prawdopodobnie nigdy nie wejdzie w życie. Posłowie PiS przed swoim elektoratem pokażą, że bardzo chcieli zlikwidować TVN, ale ten niegrzeczny Poseł Gowin niestety znów namieszał.

Prawie 500 stron zmian w podatkach już wkrótce wejdzie w życie! – Nowy Ład wchodzi w całkowitej ciszy medialnej

Tymczasem w zupełnej ciszy medialnej wchodzą powoli projekty dotyczące zmian w podatkach, które znacznie uderzą w klasę średnią. Ministerstwo Finansów opublikowało 26 lipca 454 strony zmian w podatkach dochodowych jakie będą związane z Nowym Ładem. Praktycznie każda mikro, średnia firma zostanie obłożona dodatkowymi obciążeniami. Prowadzenie biznesu w Polsce w czasach pandemii jest niezwykle trudne w skutek wielkiej niepewności dotyczącej planowania przyszłości. Na pomoc wszedł jeszcze rząd obciążając podatkowo liczne małe i średnie polskie firmy, które z trudem przetrwały rok pełen lockdownów. Zmiany dotkną osób prowadzących działalność gospodarczą na zasadach ogólnych, ryczałcie, karcie podatkowej, członków zarządów spółek i fundacji. Łupanie klasy średniej, przedsiębiorczej rozpocznie się z każdej strony!

Jakie zmiany zakłada Nowy Ład wg. projektu MF przeanalizował Sławomir Mentzen z Konfederacji, zawodowo doradca podatkowy. Poniżej treść jego wpisu z 26 lipca.

Wczoraj późnym popołudniem Ministerstwo Finansów opublikowało projekt zmian w podatkach dochodowych zapowiadany jako Nowy Ład. Projekt liczy 225 stron, dołączono też do niego 229 stron uzasadnienia. Daje to razem prawie 500 stron, z którym powinien zapoznać się teraz każdy księgowy, doradca podatkowy i przedsiębiorca. Ponieważ macie z pewnością lepsze rzeczy do robienia niż czytanie tych dokumentów, przejrzałem je za was.

Część zmian zapowiadano już dawno. Kwota wolna od podatku rośnie do 30 tysięcy, a drugi próg do 120 tysięcy złotych. Niestety w zamian otrzymujemy nową składkę zdrowotną w wysokości 9% dochodu. I od tego podatku kwoty wolnej już oczywiście nie ma. Nie liczcie więc, że państwo się od was odczepi, bo zarabiacie mniej niż 30 tysięcy złotych. Składki i tak płacicie. Za to podatku nie. W przypadku przedsiębiorców, ich opodatkowanie rośnie o 9 punktów procentowych. Oprócz 19% PIT, zapłacą jeszcze 9% składki zdrowotnej. W zamian dostaną nadzieję, że stan systemu ochrony zdrowia się poprawi.

Przedsiębiorcy na ryczałcie zapłacą składkę zdrowotną w wysokości jednej trzeciej stawki ryczałtu. Czyli jeżeli ktoś jest na ryczałcie 15%, to teraz razem zapłaci 20% od przychodu.

A teraz niezapowiadane wcześniej nieprzyjemności. Członkowie zarządów spółek i fundacji również będą płacić składkę zdrowotną. Wchodzi zakaz amortyzowania lokali mieszkalnych i obowiązek wynajmowania ich na ryczałcie, jeżeli nie jest to działalność gospodarcza. Nie będzie też już można sprzedać samochodu po leasingu bez podatku. Od 2023 roku ma też wejść obowiązek wysyłania KPiR i ksiąg handlowych do skarbówki. Do kosza wylatuje też karta podatkowa, nikt nie będzie mógł złożyć o nią wniosku. Projekt wprowadza też fundusz nabycia sprawdzającego, mający finansować prowokacyjne zakupy przez urzędników. Pamiętacie panie urzędniczki, które namówiły mechanika na sprzedaż żarówki bez paragonu? Teraz będzie tego znacznie więcej.

Oprócz tego masa zmian w CIT, które dotyczyć będą większych firm. Różnego rodzaju ulgi na B+R, konsolidacje, wejście na giełdę, zwolnienia dla spółek holdingowych, uproszczenia w CIT estońskim. Do tego pewnie mnóstwo easter eggów, które zobaczymy i zrozumiemy dopiero po czasie.

Co to wszystko oznacza? Jeżeli jesteś przedsiębiorcą, Twoje podatki będą w przyszłym roku wyglądać zupełnie inaczej. 225 stron zmian w samym podatku dochodowym to nie w kij dmuchał. Jest bardzo prawdopodobne, że musisz zmienić formę opodatkowania lub przeorganizować swoją firmę. Jeżeli masz JDG na podatku liniowym, to wiedz, że od przyszłego roku będzie to najgorsza forma prowadzenia działalności gospodarczej. Nawet spółka z o.o. plus wypłata dywidendy wyjdzie taniej i bezpieczniej. Jeżeli masz spółkę z o.o i wypłacasz sobie wynagrodzenie członka zarządu, to również dostaniesz do zapłaty składkę zdrowotną. W zasadzie trudniej będzie miał każdy, kto nie ma już trochę większej firmy. Jak ktoś zarabia dużo, to na tych zmianach zyska. Po głowie najwięcej dostanie aspirująca klasa średnia.”

Poprzedni artykułGdynia: Łatwiej dla rowerzystów w centrum
Następny artykułWeź udział w konkursie na najpiękniejszy balkon
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze