Ten słynny gest ma tylko on. Gest zwycięstwa Usaina Bolta. Dzisiaj odbyły się biegi na 100 m, królewskiej dyscyplinie Usaina Bolta. Do najtrudniejszych rywali przed startem zaliczyć można było Yohana Blake (9,75 s w tym roku) oraz Amerykanina Justina Gatlina (9,80 s).
Jamajczyk był faworytem kibiców. Wszystko to za sprawą niebywałych wyczynów jakie sprawia na bieżni ale również tym jak zachowuje się poza arenami. Słynie on bowiem z wielu niecodziennych zachowań. Wyróżnia się tym na tle swoich konkurentów.Cztery lata temu w Pekinie zdobył złote medale na 100 i 200 metrów, a także w sztafecie 4×100. Jest rekordzistą świata na 100 i 200m. To wszystko osiąga jedząc nieraz… 15 nuggetsów z kurczaka przed startem.
W tym roku wystąpił pod niebywałą presją. Jamajczyk podpisał olbrzymie kontrakty reklamowe. Rocznie otrzymuje z nich 12 mln USD. Wszystko to powodowało iż musiał podtrzymać miano „człowieka błyskawicy” i sytuacja z mistrzostwa świata w Daegu gdzie Bolt w finale popełnił falstart dziś nie mogła mu się powtórzyć.
I tak też się stało. Mimo słabszego startu „błysnął” znowu na bieżni. Z nowym rekordem olimpijskim 9,63 s ponownie zdobył złoto. Drugi był Yohan Blake ( 9,75 s) a trzeci Justin Gatlin ( 9,79).
To pierwszy lekkoatleta, który obronił swoje olimpijskie złoto na tym dystansie.