Start Elbląg po dobrym początku sezonu, kiedy to wywalczył punkt z bardzo dobrym zespołem z Gniezna a następnie przywiózł trzy oczka ze starcia z beniaminkiem z Gliwic stanął przed szansą na kolejne trzy punkty. By tak się się stało elbląskie szczypiornistki musiały pokonać we własnej hali Szczypiorno Kalisz. Faworytem wydawały się elblążanki ale wiadomo było, że przyjezdne nie będą chciały łatwo oddać punktów.
Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla elblążanek, które szybko wyszły na prowadzenie. Przyjezdne jednak nie odpuściły i szybko zniwelowały stratę doprowadzając do remisu. Elblążanki jednak szybko potwierdziły, że to one są faworytem tego spotkania i we własnej hali nie będą zbyt gościnne szybko zdobywając kolejne bramki co przy niemocy strzeleckiej u szczypiornistek z Kalisza dało elblążankom wysokie prowadzenie 16:10 po pierwszych 30 minutach. W drugiej połowie gospodynie kontrolowały spotkanie i nie pozwalały rywalkom na złapanie kontaktu bramkowego. Ostatecznie elblążanki wygrały to spotkanie 36:26 umacniając się tym samym w czołówce Superligi. Szansę na kolejne punkty szczypiornistki Startu będą miały 5 października, kiedy to zagrają na wyjeździe z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.
Energa Start Elbląg – Energa Szczypiorno Kalisz 36:26 (16:10)
