Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn rozpoczynają nowy sezon PlusLigi. Pierwszym rywalem zawodników prowadzonych przez Juana Manuela Barriala, będzie ekipa PGE GiEK Skry Belchatów. Początek niedzielnego spotkania w Hali Urania o godz.17:30.
Na ten moment czekaliśmy równo 150 dni – tyle minęło bowiem od ostatniego meczu siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn w Hali Urania. Przypomnijmy – 18 kwietnia po raz ostatni mogliśmy oglądać akademików z Kortowa w stolicy Warmii i Mazur. W niedzielę 15 września, Zielona Armia zainauguruje nowy sezon PlusLigi.
Janek Hadrava, kapitan akademików z Kortowa, podczas środowej konferencji prasowej, został zapytane przez nas o ewentualny stres związany z początkiem nowego sezonu. – Z jednej strony jest spokojnie, lecz z drugiej, wszyscy nie możemy już doczekać się pierwszego meczu. Moje ostatnie spotkanie w Olsztynie odbyło się przy pustych trybunach. Dlatego teraz, kiedy jestem także kapitanem zespołu, „podwójnie” nie mogę doczekać się powrotu do Uranii – przyznał czeski atakujący.
Wróćmy jeszcze na chwilę do przygotowań, które rozpoczęły się dwa miesiące wcześniej. Siatkarze Indykpolu AZS po raz pierwszy spotkali się 15 lipca. Zawodnicy prowadzeni przez Juana Manuela Barriala, rozegrali w tym czasie 8 gier sparingowych, z czego aż 6 zakończyło się ich zwycięstwem – olsztynianie m.in. dwukrotnie pokonali Trefla Gdańsk i Ślepsk Malow Suwałki oraz zwyciężyli w konfrontacjach z CUK Aniołami Toruń i Cuprum Stilonem Gorzów.
Jak według Kapitana, zmienił się zatem zespół na przestrzeni dwóch miesięcy? – Mamy spory potencjał. Jesteśmy jednym z najmłodszych zespołów w PlusLidze, dlatego na starszych zawodnikach, będzie spoczywała pewnego rodzaju odpowiedzialność, aby w ważnych i trudnych momentach „pociągnąć” drużynę. Chcemy także pomóc tym młodszym, aby mogli czerpać od nas jak najwięcej – podkreśla Hadrava.
I dodaje: – Mam także nadzieję, że wszyscy będziemy zdrowi, bowiem tworzymy dobry kolektyw, gdzie jeden może liczyć na drugiego. Chciałbym, aby w naszej drużynie była zdrowa, sportowa rywalizacja o wyjściową szóstkę. Dzięki temu każdy zawodnik będzie mógł wykonać postęp.
Drużyna pod wodzą Juana Manuela Barriala, nowy sezon PlusLigi zainauguruje od domowego starcia z PGE GiEK Skrą Bełchatów (niedziela, godz. 17:30). W ekipie Skry przed sezonem doszło do wielu zmian. Sztab trenerski tworzą dobrze znani kibicom w stolicy Warmii i Mazur – Gheorghe Cretu (I trener) oraz Mateusz Nykiel (asystent).
Jeśli chodzi natomiast o personalia kadrowe, to tutaj również zobaczymy wiele nowych twarzy. Z klubu odeszli m.in. Mateusz Poręba, Bartłomiej Lipiński, Dawid Konarski czy Pierre Derouillon. Nowym atakującym został Irańczyk Amin Esmaeilnezhad, a przyjmującymi są dwaj Serbowie – Miran Kujundżić i Pavle Perić, Słoweniec Ziga Stern oraz Rumun David Dinculescu. Na pozycji libero zobaczymy natomiast… Rafała Buszka, który do tej pory był kojarzony kibicom z występami jako przyjmujący. O rozegranie dba srebrny medalista IO z Paryża – Grzegorz Łomacz, a o sile na środku siatki stanowią m.in. Bartłomiej Lemański czy Łukasz Wiśniewski.
PGE GiEK Skra podczas okresu przygotowawczego rozegrała 7 spotkań – 2 z nich zakończyły się zwycięstwem (PSG Stal Nysa oraz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ), w 4 bełchatowianie musieli uznać wyższość rywala (m.in. Norwid Częstochowa, PGE Projekt Warszawa czy Jastrzębski Węgiel), a jeden sparing zakończył się remisem.
Lepszym bilansem bezpośrednich spotkań mogą pochwalić się siatkarze PGE GiEK Skry – 46:21. W minionym sezonie mieliśmy remis – w Hali Urania wygrali goście (3:1), a w rewanżu górą byli olsztynianie (3:0). Kto zatem udanie zainauguruje nowy sezon PlusLigi?
– Ekipa z Bełchatowa ma podobne cele do naszych – walka o ósemkę. Mają w swoim składzie doświadczonych zawodników, zarówno z PlusLigi, jak i innych lig. Nie będzie to dla nas łatwe spotkanie. Musimy dać z siebie maksa i walczyć o każdą piłkę. Mam nadzieję, że to my będziemy lepszą ekipą i wygramy! – kończy Jan Hadrava.
Początek niedzielnego spotkania w Hali Urania o godz. 17:30.