Półfinał nie dla Indykpolu AZS Olsztyn

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn dzielnie walczyli o awans do półfinału PlusLigi. W ostatnim, decydującym spotkaniu o awans do najlepszej czwórki, zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera ulegli na wyjeździe PGE Skrze Bełchatów 2:3. Akademicy z Kortowa pozostaje walka o miejsca 5-8.

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn nie mogli liczyć w tym roku na długą przerwę świąteczną. Po piątkowym meczu (0:3 w Iławie z PGE Skrą – red.), siatkarze otrzymali tylko jeden dzień wolnego. Cała drużyna stawiła się w niedzielne popołudnie na treningu, aby dzień później wyruszyć do Bełchatowa, aby walczyć o awans do najlepszej czwórki PlusLigi. Trener Javier Weber desygnował do gry najsilniejszy skład swojej ekipy: Jan Firlej na rozegraniu, Mateusz Poręba i Taylor Averill na środku, Robbert Andringa z TJ DeFalco na przyjęciu, Karol Butryn na ataku i Jędrzej Gruszczyński jako libero.

Choć w pierwszej partii gospodarze prowadzili przez większość seta (20:13), to w heoriczna walka akademików doprowadziła do remisu (21:22) i nerwowej końcówki. Akademicy z Kortowa mieli w górze piłki setowe, lecz żadnej nie wykorzystali – ostatecznie PGE Skra wygrała 29:27. W drugiej partii role się odwróciły, bowiem teraz na boisku przeważali olsztynianie, co zakończyło się ich zwycięstwem 25:23. Trzecia i czwarta partia to na przemian wygrane gospodarzy i gości, co doprowadziło do tie-breaka. Indykpol AZS prowadził w nim 10:7, lecz ostatecznie przegrał 13:15.

Gdy spojrzymy w pomeczowe statystyki, to zobaczymy, iż gospodarze tego dnia dokładniej przyjmowali (48% pozytywnego przyjęcia przy 45% pozytywnego przyjęcia rywali) oraz spisywali się lepiej w polu serwisowych (9:5 w asach). Akademicy z Kortowa byli natomiast skuteczniejsi w ataku (64 skończonych piłek, co daje 55% skuteczności – przeciwnik skończył 65 ataków, co dało 52% skuteczności), a także zdobyli więcej punktów blokiem (12:5).

Najwięcej punktów w ekipie Indykpolu AZS Olsztyn zdobyli Karol Butryn i TJ DeFalco (po 23 pkt.), a w drużynie PGE Skry – Aleksander Atanasijević (28 pkt.).

– My nie byliśmy tutaj faworytem, nie byliśmy zespołem skazywanym na walkę o medale. Chcieliśmy i zrobiliśmy wszystko, aby tak się stało. Z jednej strony cieszymy się, że stworzyliśmy emocje i powalczyliśmy do samego końca. Niestety przegraliśmy… – powiedział Jędrzej Gruszczyński.

W rywalizacji do dwóch zwycięstw, PGE Skra zwyciężyła 2:1 i awansowała do półfinału PlusLigi. Siatkarzom Indykpolu AZS Olsztyn pozostała rywalizacja o miejsca 5-8 – w zależności od wyniku dwumeczu Jastrzębski Węgiel – Trefl Gdańsk (1:1, decydujące spotkanie w środę 20.04), akademicy zagrają o 5 bądź 7 miejsce. W przypadku zwycięstwa Jastrzębskiego Węgla, olsztynianie zagrają o 5. miejsce z Assseco Resovią Rzeszów. Gdy dwumecz wygra natomiast ekipa Trefla, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur zmierzy się z GKS Katowice o 7. miejsce. Regulamin rozgrywek PlusLigi mówi, iż drużyny wyżej sklasyfikowane po zakończeniu fazy zasadniczej rywalizować będą o 5. miejsce, natomiast drużyny niżej sklasyfikowane – o 7. lokatę (Asseco Resovia była 5, Indykpol AZS – 6, Trefl Gdańsk – 7, GKS Katowice – 8). 

Rywalizacja o miejsca 5-8 będzie toczyła się do dwóch zwycięstw, z ewentualnym złotym setem w drugim spotkaniu (do 15 punktów), przy remisie 1:1. Pierwszy mecz – 23/24 kwietnia, rewanż 27 kwietnia.

W załączniku znajdą Państwo zdjęcia z meczu oraz wypowiedź Jędrzeja Gruszczyńskiego w formacie audio i wideo.

Indykpol AZS Olsztyn – Biuro Prasowe

Poprzedni artykułW środę decydujący mecz w Jastrzębiu-Zdroju
Następny artykułW maju ruszają wypłaty 500+ dla Ukraińców
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze