Oryginalne domki, w których mieszka literatura, pojawiły się w Olsztynie w poprzednim roku. Opiekujący się nimi pracownicy Miejskiej Biblioteki Publicznej zostali jednak zaalarmowani, że książki tam gromadzone nie są użytkowane zgodnie z ideą bookcrossingu.
Specjalne półki mają na celu przede wszystkim promocję czytelnictwa. Zgodnie z założeniami popularnej w wielu miejscach na świecie „wędrującej książki”, literaturę bierzemy z takiego regału za darmo, a w zamian wstawiamy inną pozycję.
Zainteresowanie Książkochatkami ustawionymi na terenie Centrum Rekreacyjno-Sportowego Ukiel oraz nad jez. Długim oraz ich zawartością powinno cieszyć. Jednak – jak informują pracownicy olsztyńskiej biblioteki – z informacji im przekazanych wynika, że te książki są sprzedawane na olsztyńskim rynku.
– Jesteśmy pewni, że pochodzą z naszych zbiorów, bo każdy egzemplarz wychodzący z Biblioteki jest oznakowany specjalnie zaprojektowaną pieczątką – mówi dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Olsztynie, Krzysztof Dąbkowski. – Dlatego apelujemy do czytelników, żeby jeśli spotkają na osiedlowych bazarkach książki z naszymi pieczątkami, reagowali i przede wszystkim nie kupowali ich.
Bibliotekarze z MBP sprawują pieczę nad Książkochatkami. Regularnie uzupełniają półki o pozycje, które z różnych przyczyn zostały wyłączone z zbiorów bibliotecznych. Wkrótce także odmalują i zabezpieczą półki na nadchodzący sezon jesienno-zimowy.
UM Olsztyn