W niedzielę w Stężycy Stomil zmierzył się z miejscową Radunią. Dla obu zespołów było to bardzo ważne spotkanie. Stomil musiał zdobyć co najmniej punkt by być pewnym gry w barażach. Celem były jednak trzy punkty, które dały by szanse na wyprzedzenie Kotwicy Kołobrzeg i bezpośredni awans na zaplecze Ekstraklasy. Gospodarze z kolei musieli zdobyć co najmniej punkt by być pewni utrzymania w II lidze.
Spotkanie w Stężycy nie ułożyło się jednak po myśli Stomilu. Po pierwszej połowie żadna z drużyn nie potrafiła pokonać bramkarza rywali mimo kilku okazji. W równoległym spotkaniu w Kołobrzegu wszystko układało się po myśli Stomilu i z miejscową Kotwicą prowadzili piłkarze Pogoni Siedlce. Niestety olsztynianie również w drugiej połowie nie potrafili pokonać rywali i całe spotkanie i nie wykorzystali po raz kolejny potknięcia wicelidera. Potknięcie Kotwicy i niewykorzystanie szansy przez Stomil wykorzystali z kolei piłkarze Znicza Prószków, którzy dzięki wygranej wskoczyli na drugie miejsce.
Stomil, który ostatecznie bezbramkowo zremisowali w Raduni czeka teraz starcie w barażach. Tu już w najbliższą środę zmierzy się w Olsztynie z Wisłą Puławy. Jeśli Duma Warmii wygra to spotkanie to w niedzielę 11 czerwca zmierzy się z zwycięzca pary Kotwica Kołobrzeg – Motor Lublin.
Radunia Stężyca – Stomil Olsztyn 0:0
