Przedstawiciele Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie zwołali w środę (15 marca) konferencję prasową. Podczas spotkania mówili o sytuacji Olsztyńskich Wodociągów w obliczu dyskryminacyjnej polityki taryfowej Wód Polskich. Przedstawiamy stanowisko zarządu spółki w tej sprawie.
Od 2018 r., kiedy zatwierdzanie taryf przekazano z samorządów do Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, były one niedoszacowane i podstawowa działalność przedsiębiorstw zaczęła przynosić straty. W 2021 r. większości wodociągów zatwierdzano stawki taryfowe na lata 2021-2024 przy założeniu 3 proc. inflacji; dziś wynosi ona ok. 17 proc. Skumulowana inflacja z lat 2019-2025 (w oparciu o wskaźniki Ministerstwa Finansów) to 50,89 proc. Ustalone przed ponad rokiem stawki są niewystarczające.
Spółka złożyła wniosek o korektę taryf, ale otrzymała odmowę. Obecnie trwa procedura odwoławcza przed Prezesem Wód Polskich.
Zachowanie organu regulacyjnego świadczy o celowym blokowaniu urealnienia cen w sytuacji radykalnej zmiany warunków ekonomicznych. Nie działa w imieniu ani na rzecz branży, a wręcz przeciwnie – dąży do jej dekapitalizacji i degradacji. Działanie to nie chroni interesów odbiorców.
Regulator odmawiając zatwierdzenia taryf proponuje m.in. dotowanie wodociągów przez gminę, co nie jest właściwym rozwiązaniem, gdyż środki te pochodzą z podatków lokalnych płaconych przez każdego z mieszkańców. Za usługi Wodociągów powinni płacić wyłącznie ci, którzy z nich korzystają. Podobnie jak w przypadku opłat za energię elektryczną, gaz czy paliwo.
Trudna sytuacja dotyczy wszystkich przedsiębiorstw w branży. Tylko w styczniu 2023 r. strata Olsztyńskich Wodociągów wyniosła 800 tys. zł. Wpływ na to ma zmiana warunków ekonomicznych w postaci wzrostu opłat za energię elektryczną (o 83 proc.), gaz, zagospodarowanie osadów ściekowych, minimalne wynagrodzenie, podatki i stopy procentowe. Przez to Spółka w 2023 r. będzie musiała ponieść dodatkowe wydatki w kwocie co najmniej 17 mln zł.
Olsztyńskie Wodociągi, podobnie jak 745 innych przedsiębiorstw w kraju, złożyły wniosek o skrócenie okresu obowiązywania taryfy. Postąpienie takie dopuszcza Ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (art. 24j) – „W uzasadnionych przypadkach, w szczególności jeżeli wynika to z udokumentowanych zmian warunków ekonomicznych oraz wielkości usług i warunków ich świadczenia, przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne w trakcie obowiązywania dotychczasowej taryfy może złożyć do organu regulacyjnego wniosek o skrócenie okresu obowiązywania tej taryfy wraz z projektem nowej taryfy oraz uzasadnieniem”. Spółka otrzymała decyzję odmowną, podobnie jak ponad 500 innych wodociągów w kraju. Olsztyńskie Wodociągi odwołują się od decyzji Wód Polskich. Jeżeli regulator nie zatwierdzi taryfy w wysokości wnioskowanej przez Spółkę, przewidujemy zamknięcie roku 2023 stratą w wysokości ponad 25 mln zł. Zatwierdzenie taryf w ciągu roku zminimalizuje stratę.
Spółka jest na etapie wdrażania planu oszczędnościowego. Opóźnianie wydatków jest zasadą tzw. odłożonego popytu. Niezbędne wydatki tak czy inaczej będą konieczne do poniesienia w kolejnych okresach taryfowych. Należy pamiętać, że ok. 80 proc. kosztów to tzw. koszty stałe wynikające z gotowości do świadczenia usług.
W przypadku wzrostu cen 1 m3 wody o złotówkę i ścieków o 2 zł, Olsztyńskie Wodociągi będą miały przychód wystarczający na pokrycie bieżących rachunków wysokości ok. 15 mln zł rocznie. Zatwierdzenie stawek pozwoli na realizację inwestycji zaplanowanych w Wieloletnim Planie Modernizacji i Rozwoju Urządzeń Wodociągowych i Kanalizacyjnych.
Warto dodać, że sama Spółka mając na uwadze ochronę interesów odbiorców bada wpływ zmian taryf na tzw. akceptowalność społeczną. Po zatwierdzeniu taryf w proponowanej wysokości wskaźnik ten nie będzie przekraczać 2,65 proc. przeciętnego przychodu rodziny w województwie warmińsko-mazurskim i nie spowoduje zubożenia rodzin. Dochody mieszkańców województwa rosną dużo szybciej niż opłaty za wodę i ścieki. Zasady określone przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju dopuszczają, by 3 proc. dochodów rodziny było przeznaczane na opłatę za wodę i ścieki.
W przypadku, gdy Wody Polskie będą podtrzymywać swoje stanowisko, środki z odpisów amortyzacyjnych, zamiast na odtworzenie majątku, będą przeznaczane na regulowanie bieżących wydatków. Zadłużona Spółka przy słabych wynikach finansowych oraz przy bardzo niskiej zdolności kredytowej nie będzie w stanie realizować koniecznych inwestycji, w tym sięgnąć po środki Unii Europejskiej. Środki, po które sięgaliśmy co roku zastępowały zysk i oszczędzały budżety domowe mieszkańców Olsztyna. Przez ostatnie 20 lat Spółka zainwestowała ok. 500 mln zł. Teraz wytworzony majątek może ulec degradacji. Przed nami kolejne inwestycje, wymagane dostosowaniem się do nowelizowanych przepisów prawnych. Najpoważniejszą z nich jest zmiana metody napowietrzania oczyszczanych ścieków. Koszt na etapie projektu to ok. 97 mln zł.
Tym samym może pojawić się problem z wypełnianiem przez Olsztyńskie Wodociągi ustawowego obowiązku jakim jest zapewnienie dostawy wody o odpowiedniej jakości i pod odpowiednim ciśnieniem oraz ciągłość odbioru i oczyszczania ścieków. W trosce o majątek Spółki oraz z dbałości o środowisko i zdrowie mieszkańców Olsztyna Spółka pod koniec stycznia br. skierowała do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku wniosek o objęcie nadzorem procesu zatwierdzania taryf. Do dnia dzisiejszego Prokuratura nie zajęła stanowiska w tej sprawie.
Na początku marca br. odbyło się posiedzenie Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, na którym obecny był wicewojewoda Piotr Opaczewski oraz przedstawiciele Wód Polskich z Białegostoku. Rada ma wypracować stanowisko do końca marca 2023 r.
UM Olsztyn