Kolejka oczekujących na nadanie numeru PESEL w olsztyńskim magistracie jest zarezerwowana do świąt Wielkiej Nocy. Każdego dnia obsługiwanych jest ok. 50-60 osób.
Uchodźcy z Ukrainy zaczęli być wpisywani do systemu ewidencji ludności 16 marca. Liczba obsłużonych osób właśnie przekroczyła tysiąc. Uciekinierów z terenów objętych wojną tylko w zorganizowanych obiektach na terenie Olsztyna jest teraz ponad 630.
– Aby usprawnić obsługę zachęcamy, by osoby ubiegające się o PESEL przychodziły z już wypełnionym formularzem oraz z fotografią – mówi dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta Olsztyna, Beata Albert-Zalewska. – Osoby, które dostają numerek na wizytę są informowane, w jaki sposób mogą bezpłatnie zrobić wymagane zdjęcie.
[Wniosek o nadanie numeru PESEL w związku z konfliktem na Ukrainie]
Przy składaniu wniosku, interesant zostanie poproszony – w celu ustalenia tożsamości – o okazanie dokument ze zdjęciem (np. dowód osobisty, paszport, prawo jazdy). W przypadku braku dokumentu złoży specjalne oświadczenie.
– Zdarza się, że osoby, które miały wcześniej zaplanowaną wizytę z różnych powodów się na niej nie pojawiają – informuje dyrektor Albert-Zalewska. – Wówczas obsługujemy osoby, które właśnie przyszły. To pozwala nam zmaksymalizować liczbę przyjmowanych wniosków.
Dzięki numerowi PESEL uchodźcy, którzy przyjechali do Polski mogą uzyskać pomoc lekarza, znaleźć zatrudnienie czy ubiegać się o pomoc socjalną.