Deszczowa wycieczka do Wierzna Wielkiego

Deszczowa pogoda próbowała maksymalnie utrudnić start sierpniowej edycji Miejskich Wycieczek Rowerowych, ale musiała się poddać silnej woli nielicznej jednak grupy rowerzystek i rowerzystów, którzy zaufali optymistycznym prognozom pogody.

I tak po przeczekaniu największych opadów w wiacie Irenka na terenie Bażantarni ruszyliśmy w kierunku podjazdu przy cmentarzu Dębica. Ulica Łęczycka wyprowadziła nas z miasta już na sucho, a podczas pierwszego odpoczynku w wiatach Nadleśnictwa Elbląg, widać było niebieskie niebo, słońce i niegroźne chmury. Pogodowa nagroda za cierpliwość przyszła szybciej niż się spodziewaliśmy.

Wycieczka do Wierzna Wielkiego określona była jako najtrudniejsza w tym sezonie, z największą ilością kilometrów i największą ilości metrów przewyższeń. I tak faktycznie było, liczne krótkie podjazdy tasowały się na przemian ze zjazdami czyniąc naszą jazdę klasycznie interwałową. Taki styl jest znacznie bardziej męczący niż jednostajne tempo jazdy po płaskim.

Grupa składała się z osób mających doświadczenie w jeździe rowerami i jak dodamy do tego sprzyjający wiatr z kierunków południowych to nie dziwi fakt, że punktualnie o 12 wjechaliśmy do Wielkiego Wierzna witani bijącym dzwonem miejscowego kościoła. Chwilę potem byliśmy już w gospodarstwie Pana Józefa Kuciaka, gdzie swoją siedzibę ma Kolekcja Zabytków Ruchomych, która powstała w roku 1977. Jest ona zarejestrowana oficjalnie w rejestrze zabytków. Obejmuje bardzo szerokie spektrum przedmiotów, widoczne w galerii, które właściciel otrzymał, znalazł, kupił i wymienił.

Nasz pobyt w tym interesującym miejscu trwał ponad godzinę, na zakończenie dokonaliśmy wpisu w księdze pamiątkowej oraz skosztowaliśmy papierówek z sadu gospodarza. Zajrzeliśmy także do warsztatu stolarskiego, gdzie powstają ciekawe meble z drewna.

Droga powrotna zaczęła się zjazdem do rzeki Baudy, którą pokonaliśmy mostem z 1910 roku wykonując na nim kilka fotografii. A potem zaczęły się kolejne zjazdy i podjazdy, tym razem dodatkowo okraszone wiatrem wiejącym w twarz. Łatwo nie było. Przez Nowe Monasterzysko i Majewo dotarliśmy na szczyt Wysoczyzny Elbląskiej w Milejewie i przez Ogrodniki wjechaliśmy do Elbląga.

W wiatach Nadleśnictwa Elbląg w Krasnym Lesie uczestnicy otrzymali stemple do książeczek turystyki kolarskiej PTTK zaświadczające przejechanie trasy najdłuższej i najtrudniejszej edycji tegorocznych Miejskich Wycieczek Rowerowych. Samą trasę oficjalnie zakończyliśmy po godzinie 16 na pętli przy ulicy Ogólnej, skąd każdy pojechał w swoim kierunku.

Miejskie Wycieczki Rowerowe organizowane są przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, we współpracy z: PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej, Biuro Podróży Variustur, Salon-Serwis Rowerowy Wadecki i Gminą Elbląg. Serdecznie dziękujemy wszystkim partnerom za pomoc, a szczególnie Panu Józefowi Kuciakowi, właścicielowi kolekcji za ugoszczenie nas w swoim domu.

Na kolejną jazdę spod znaku Miejskich Wycieczek Rowerowych zapraszamy już po wakacjach. Ponownie zawitamy na trasy Wysoczyzny Elbląskiej, a celem jazdy będzie Wielki Kamień w Kwietniku. Wcześniej, 17 sierpnia zapraszamy na popołudniowe rowerowanie zakończone lodami. Start o godzinie 17:00 z placu katedralnego (spod liter ELBLĄG).

Zapraszamy również na inne atrakcje organizowane w ramach Wakacji z MOSiR-em.

Tekst i fot. MOSiR

Poprzedni artykułPolicjanci apelują do kierowców o szczególną ostrożność w rejonie przejść dla pieszych
Następny artykułSurvival, rolki, czyli Wakacje z MOSiR-em
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze