W środowy wieczór szczypiornistki elbląskiego Startu podejmowały we własnej hali beniaminka Superligi AWS Energę Szczypiorno Kalisz. Przed tym spotkaniem wydawało się, że faworytkami będą elblążanki, które w ostatniej kolejce zdobyły cenne punkty w wyjazdowym spotkaniu z Galiczanką Lwów i w spotkaniu z szczypiornistkami z Kalisza chciały umocnić się w najlepszej szóstce. Rywalki z kolei przyjeżdżały do Elbląga z myślą o zdobyciu pierwszego kompletu punktów w tym sezonie.
Spotkanie od początku jednak nie układało się po myśli elblążanek. Rywalki szybko zdobyły kilku bramkową przewagę i gospodynie musiały gonić wynik. W pierwszej połowie przyjezdne jednak nie oddały prowadzenia, a co elblążanki zdołały się zbliżyć na 1-2 trafienia to rywalki odskakiwały na 4 bramki. Ostatecznie po 30 minutach na tablicy wyników widniał wynik 14:16.
Po przerwie elblążanki szybko wyrównały i przez chwilę wydawało się, że odzyskają przewagę w tym spotkaniu. Niestety i tym razem przyjezdne wykorzystując błędy gospodyń zdołały odskoczyć na kilka trafień. W końcówce elblążanki jeszcze raz zdołały odrobić stratę i zbliżyć się do rywalek na jedną bramkę ale niestety nie zdołały odwrócić już losów spotkania i ostatecznie to kaliszanki wygrały 34:32 i zgarnęły pełną pulę.
Po tym spotkaniu Start wciąż zajmuje 6 miejsce w tabeli Orlen Superligi. Szansę na umocnienie tej pozycji elblążanki będą miały już w najbliższa niedzielę, kiedy to podejmą we własnej hali Handball JKS Jarosław.
EKS Strat Elbląg – AWS Energa Szczypiorno Kalisz 32:34 (14:16)