Wielkie emocje przy Agrykola. Niestety bez happy-endu

W piątkowy wieczór przy Agrykola Olimpia rozegrała ostatnie spotkanie w tym sezonie na własnym boisku. Rywalem w tym spotkaniu był lider tabeli, Kotwica Kołobrzeg. Olimpia w tym roku nie zwykła przegrywać na własnym stadionie. Goście z kolei jest najskuteczniejszym zespołem w II lidze.

Mecz od początku, mimo słabego stanu murawy mógł się podobać. A co ważniejsze podobać się mogła gra gospodarzy, którzy już w 2 minucie za sprawą trafienia Jakuba Sangowskiego. Olimpia nie zamierzała jednak na tym poprzestać i kilkukrotnie dochodziła do bardzo dobrych sytuacji. Brakowało jednak skuteczności. Zemściło się to w 42 minucie, kiedy do wyrównania doprowadził Jonathan Junior. Goście nie cieszyli się jednak długo, bo jeszcze przed przerwą Sangowski po raz drugi wpisał się na listę strzelców i po 45 minutach było 2:1. W drugiej połowie Kotwica dążyła do wyrównania ale Olimpia była skuteczna w defensywie i sama próbowała swoich sił pod bramkę rywali. Niestety w 84 minucie sędzie wskazał na 11 metr po ręce gracza Olimpii. Niestety skutecznie wykonał go Jonathan Junior. Goście nie odpuszczali i niestety sytuacja się powtórzyła w 90 minucie, znowu sędzia uznał, że zawodnik Olimpii dotknął piłki ręką w polu karnym i znów skuteczny był Junior. Olimpia tym samym przegrała pierwsze od 7 spotkań spotkanie przy Agrykola. Z perspektywy całego spotkania szkoda niewykorzystanych sytuacji z pierwszej poło i żółto-biało-niebiescy mogą żałować straconych punktów. Teraz przed Olimpią kolejne spotkanie. Już w środę 29 listopada elblążanie zagrają na wyjeździe z Lechem II Poznań.

Olimpia Elbląg – Kotwica Kołobrzeg 2:3 (2:1)
Jakub Sangowski 2, 44 – Jonathan Júnior 42, 84 (k), 90 (k)

Poprzedni artykułKociewskie Diabły powalczą o kolejne zwycięstwo. W niedzielę zmierzą się z Górnikiem Zamek Książ Wałbrzych
Następny artykułAkcja zima na terenie gminy miasto Elbląg
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze