W sobotę szczypiornistki elbląskiego Startu rozegrały kolejne bardzo ważne spotkania w PGNiG Superlidze. Tym razem elblążanki w Chorzowie zmierzyły się z miejscowym Ruchem. Szczypiornistki z Elbląga wciąż nie były pewne w najwyższej klasie rozgrywek i by zachować pierwsze miejsce w grupie spadkowej musiały to spotkanie wygrać. Gospodynie z kolei już przed tym spotkaniem były pewne spadku i mecz ten był po prostu okazją do dobrego zaprezentowania się przed własną publicznością
To, że nie będzie to łatwe spotkanie pokazały pierwsze minuty, kiedy to gospodynie wyszły na prowadzenie. Starty nie pozwolił jednak odskoczyć gospodyniom i choć to one przez większość pierwszej połowy miały prowadzenie, to ostatecznie po dobrej końcówce to przyjezdne prowadziły po 30 minutach 13:11. Po przerwie przeważały elblążanki, ale gospodynie grały bardzo ambitnie i kilkukrotnie udawało im się odrabiać stratę do elblążanek. Ostatecznie jednak to elblążanki na koniec zdobyły więcej bramek i wygrały to spotkanie 31:28.
W drugiem spotkaniu tego dnia w Koszalinie pewną wygraną zanotowały szczypiornistki z Gniezna dzięki czemu elblążanki mają już 6 punktów przewagi nad 9 zespołem z Koszalina i są bardzo blisko zapewnienia sobie utrzymania w PGNiG Superlidze. By tak się stało Strat musi co najmniej zremisować 22 kwietnia w Gnieźnie. Wcześniej jednak elblążanki czeka okazja do sprawdzenia swoich sił na tle niepokonanego w tym sezonie Zagłębia Lubin, którego zawodniczki zapewniły sobie w ubiegły weekend obronę Mistrzostwa Polski. Zespoły zmierzą się w półfinale Pucharu Polski
KPR Ruch Chorzów – EKS Start Elbląg 28:31 (11:13)