Żółto-biało-niebiescy po wywalczeniu punkty na trudnym terenie w Kaliszu w sobotę na własnej murawie chcieli powalczyć o pierwsze w tym roku e punkty. Rywalem elblążan była tym razem Pogoń Siedlce. Atut własnego boiska i wyższa pozycja w tabeli przed tym spotkaniem stawiała w roli małego faworyta elblążan, ale wiadomo było, że nie będzie to łatwe spotkanie.
Spotkanie początkowo układało się po myśli gospodarzy. Olimpia dość szybko, w 14 minucie wyszła na prowadzenie za sprawą trafienia Mariusza Gabrycha. Jak się okazało było to jedyne trafienie w pierwszej połowie. W drugiej części spotkania żółto-biało-niebiescy mieli kilka sytuacji, które mogły zakończyć się golem, ale na drodze stawał dobrze dysponowany w tym spotkaniu bramkarz rywali. Najlepszą okazję elblążanie mieli w 65 minucie kiedy to sędzia wskazał na 11 metr. Niestety Yan Senkevich trafił w słupek i wciąż na tablicy wyników widniał wynik 1:0. Niewykorzystane sytuacje zemściły się 3 minuty później, kiedy to jedną z nielicznych okazji wykorzystał Cezary Demianiuk doprowadzając tym samym do remisu. Wynik spotkania nie uległ już zmianie i zespoły podzieliły się punktami.
Z wyniku tego spotkania z pewnością bardziej zadowoleni mogą być goście. Olimpia po tym spotkaniu spadła na 7 miejsce w tabeli. W kolejnej rundzie przed elblążanami jedno z najważniejszych spotkań w tym sezonie. Olimpia w Olsztynie zmierzy się z miejscowym Stomilem.
Olimpia Elbląg – Pogoń Siedlce 1:1 (1:0)
Mariusz Gabrych 14′ – Cezary Demianiuk 68′