Druga liga zaczyna nabierać tempa i pytania z początku sezonu, o to jak będą radzić sobie poszczególne ekipy powoli znajdują odpowiedź na boisku. Jednym z ważnych testów było spotkanie na szczycie pomiędzy Olimpią Elbląg a Zniczem Pruszków. Przed meczem obie drużyny były w czołówce tabeli. Wyżej byli goście z 10 punktami ale tylko jeden punkt mniej mieli żółto-biało-niebiescy.
Sobotnie spotkanie w Elblągu rozpoczęło się w najlepszy możliwy sposób. Już w 4 minucie niezastąpiony w tym sezonie Aron Stasiak wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. W kolejnych minutach obie drużyny miały swoje sytuacje ale bramki już nie padły i po 45 minutach na prowadzeniu pozostał elbląski zespół. Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwszy. Z tą różnicą że bramka dla Olimpii padła jeszcze szybciej. Już w 47 minucie prowadzenie dla elblążan podwyższył Dawid Wojtyra. W kolejnych minutach spotkanie się otworzyło i obie drużyny miały swoje sytuacje. Padło już jednak tylko jedno trafienie. W 55 minucie kontaktową bramkę dla gości zdobyły Maciej Firlej. Po końcowym gwizdku to Olimpia cieszyła się z 3 punktów. Duża zasługa w tym stojącego w bramce Olimpii Andrzeja Witana, który wielokrotnie miał okazję pokazać swój kunszt ratując swój zespół przed stratą bramki. Po tym spotkaniu Olimpia awansowała na 3 miejsce w tabeli. Szansę na kolejne punkty żółto-biało-niebiescy będą mieli 26 sierpnia, kiedy zmierzą się na wyjeździe z Lechem II Poznań.
Olimpia Elbląg – Znicz Pruszków 2:1 (1:0)
Aron Stasiak 4, Dawid Wojtyra 47 – Maciej Firlej 55