Szczypiornistki EKS Start Elbląg triumfują w meczu z Koroną Kielce!

Pod koniec lutego zawodniczki EKS Start Elbląg na własnej hali poniosły porażkę z Eurobud JKS Jarosław 24:30. Ambitne elblążanki szybko podniosły się po tej porażce i 12 marca nie dały szans drużynie z Kielc.

Zawodniczki Marcina Pilcha po porażce z Jarosławiem były mocno zmotywowane by nie odnieść kolejnej porażki przed swoimi kibicami.

Pojedynek z drużyną z Kielc od początku był wyrównany. Początek gry oscylował cały czas wokół remisu. Po bramkach Katarzyny Cygan i Joanny Wołoszyk udało się jednak wreszcie wyjść elblążankom na większą przewagę a na tablicy wyników pojawił się rezultat 6:4. Kielczanki odpowiedziały jednak bardzo szybko i wyszły na prowadzenie 6:7. Na całe szczęście zawodniczki EKS Start Elbląg opanowały emocje i nie pozwoliły odjechać rywalkom na więcej niż 1 bramkę przewagi. Ostatecznie drużyna gości prowadziła do przerwy 11:12.

Po zmianie stron nadal trwała wyrównana walka. Zdecydowanie był to pojedynek Magdy Więckowskiej z Kielc z Pauliną Stapurewicz z EKS Start Elbląg. Obydwie zawodniczki zdobyły w meczu po 9 bramek i to one decydowały o tonie gry swojej drużyny. W pewnym momencie gry to kielczanki odskoczyły elblążankom na 3 bramki przewagi. Był to jednak moment przełomowy meczu, elblążanki nabrały energii w grze w ataku i celnie drafiały z dystansu. Ten okres gry był zdecydowaną dominacją elblążanek, które zdobyły 6 bramek z rzędu i wyszły na prowadzenie 24:21. Później do końca meczu EKS Start Elbląg nie popełniał błędów i dowiózł wygraną do końca, wygrywając ostatecznie 33:28.

Po tej wygranej elblążanki wskoczyły na 6 miejsce w tabeli.

Wiedzieliśmy, że to będzie trudny i ciężki mecz. Pierwsza połowa pokazała, że dwa zespoły stanęły na wysokości zadania. W drugiej obie drużyny zagrały mocniej w ataku, gra stała się szybsza i padało więcej bramek. Wykorzystaliśmy nasze zagrożenie rzutowe z drugiej linii, to w drugiej połowie zafunkcjonowało.powiedział po meczu trener elblążanek Marcin Pilch.

EKS Start Elbląg – Suzuki Korona Handball Kielce 33:28 (11:12)

Start: Pająk, Hypka, Żarnoch – Stapurewicz 9, Wołoszyk 7, Choromańska 6, Szczepanik 3, Cygan 3, Kopańska 3, Kostuch 2, Dworniczuk Owczarek, Kozak, Głębocka, Tarczyluk.

Korona: Hibner, Chojnacka – Więckowska 9, Grabarczyk 5, Jasińska 5, Pękala 3, Gliwińska 2, Rosińska 2, Pastuszka 1, Kędzior 1, Zimnicka, Kowalczyk, Piwowarczyk, Costa Pereira.

Kolejny mecz zawodniczki Startu rozegrają w Elblągu 18 marca z MKS FunFloor Perła Lublin

Poprzedni artykułKociewskie Diabły podejmują Górnik Trans.eu Wałbrzych
Następny artykułMini Bieg, wielkie emocje
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze