Sytuacja żółto-biało-niebieskich w końcówce tego sezonu nie należy do najlepszych. Elblążanie na 4 kolejki do końca zajmowali ostatnie miejsce w tabeli tracąc 3 punkty do miejsc dających utrzymanie. Szanse na punkty Olimpia miała w niedzielnym spotkaniu z wyżej notowaną Skrą Częstochowa. Choć rywale przed tym spotkaniem znajdowali się w czołówce tabeli wśród drużyn walczących o awans do 1 ligi to było pewne, że Olimpia zrobi wszystko by to spotkanie wygrać, bo… po prostu chcąc utrzymać się w II lidze nie ma innego wyboru.
Olimpia od początku spotkania zaatakowała i przejęła kontrolę nad spotkaniem. Niestety nie przekładało się to na bramki, a i groźnych sytuacji bramkowych nie było zbyt wiele. Na szczęście jeszcze mniej meli ich przyjezdni i na tablicy widniał bezbramkowy.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Olimpia wciąż była więcej przy piłce ale brakowało wykończenia. Rywale z kolei momentami sprawiali wrażenie jakby remis ich zadowalał. Na szczęście konsekwencja i waleczność piłkarzy Olimpii została nagrodzona w 80 minucie, kiedy to z najbliższej odległości bramkarza gości pokonał Orest Tkaczuk. Po stracie bramki goście bardziej zaatakowali ale nie byli w stanie przebić się przez obronę żółto-biało-niebieskich i spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy.
Olimpia po tym spotkaniu nie tylko przedłużyła swoje szansę na utrzymanie, ale i poprawiła swoją pozycję względem bezpośrednich rywali do utrzymania. Elbląski zespół awansował na 18 miejsce i traci już tylko 2 punkty do 14 w tabeli Olimpii Grudziądz oraz 1 punkt do drużyn zajmujących miejscach 15-17. Dwa punkty mniej niż elblążanie ma Bytovia Bytów. Szansę na kolejne punkty żółto-biało-niebiescy będą mieli 29 maja, kiedy zmierzą się w Krakowie z miejscową Garbarnią.
Olimpia Elbląg – Skra Częstochowa 1:0 (0:0)
Tkachuk (80′)