Coraz głośniej słychać w narodzie polskim złość na to jak do naszych wzajemnych relacji zaczyna podchodzić strona ukraińska… W skutek postępowania strony ukraińskiej i bardzo niezrozumiałych wypowiedzi w ostatnim czasie nie dziwią więc również pojawiające się działania na szczeblu lokalnym. Jeden z mieszkańców Elbląga zgłosił petycję odnośnie zerwania współpracy z miastem partnerskim Tarnopol. Pojawił się też pomysł nadania jednemu z rond nazwy Ofiar Wołynia. Czy we wrześniu Radni zagłosują bardzie propolsko czy proukraińsko… Będzie to jedno z ciekawszych głosowań nowo wybranej Rady Miasta Elbląga. Przypomnijmy w poprzedniej kadencji ówcześni Radni odrzucili powyższe postulaty. Jak będzie tym razem?
Relacje polsko-ukraińskie ulegają pogorszeniu na skutek zachowań ukraińskich polityków i Prezydenta Ukrainy
W ostatnim czasie nie milkną echa zachowania np. Prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego, który dość lekceważąco podszedł do Prezydenta Polski Andrzeja Dudy mówiąc o tym, że jego telefon może być zajęty…
Duda próbuje być ważny i pouczać Zełenskiego, a ten mu krótko odpowiada – Joe Monster
Wielu nie spodobała się również kwestia, kiedy Prezydent Ukrainy dość roszczeniowo pouczał nas żebyśmy przekazali jeszcze więcej MIG-ów dla Ukrainy bo ponoć coś nam jeszcze zostało. Czy Wołodymyr Zełeński zdaje sobie sprawę, że Polska też ma potrzeby obronne i nie może przekazywać wszystkiego Ukrainie? Sprawę na całe szczęście szybko i sprawnie ukrócił Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wołodymyr Zełenski poprosił o polskie MiG-i. Kosiniak-Kamysz zareagował – Wprost
Oliwy do ognia dolała już tylko wypowiedź Ministra Spraw Zagranicznych Dmytro Kułeby podczas Campus Polska w Olsztynie w obecności polskiego ministra MSZ Radosława Sikorskiego. Polska opinia publiczna na jawne przekłamywanie historii w sprawie Wołynia i porównania tego do akcji „Wisła” nie mogła pozostawić suchej nitki na ukraińskim ministrze. Presja jaka popłynęła z Polski spowodowała, że Dmytro Kułeba dziś złożył rezygnację ze stanowiska jakie piastuje i to chyba jedyna pozytywna wiadomość w ostatnich relacjach polsko-ukraińskich w minionych tygodniach… Niestety dymisja szefa ukraińskiego MSZ nie została przyjęta co pokazuje dalej podejście strony ukraińskiej w kierunku naszego narodu.
Gorąco również lokalnie…
Również lokalnie atmosfera wzajemnych relacjach polsko- ukraińskich zrobiła się gorąca. Wszystko za sprawą ponownej petycji jednego z mieszkańców (przypomnijmy poprzednia Rada Miasta odrzuciła jego petycję w minionej kadencji) w sprawie zerwania współpracy Elbląga z Tarnopolem jako miastem partnerskim.
Wszystko za sprawą tego jak władze Tarnopola pomimo wybuchu wojny i pomocy Polaków oraz elblążan dla miasta Tarnopol i Ukrainy dalej podchodzą do czczenia zbrodniarzy wojennych UPA, m.in. Stepana Bandery, którzy mieli wpływ na śmierć tysięcy Polaków…
Tarnopolska władza niejednokrotnie odwoływała się w sposób jednoznacznie gloryfikujący do historycznie zbrodniczych postaci, takich jak Stepan Bandera, określając ich jako swoich bohaterów, a którzy to byli odpowiedzialni za masowe nawoływanie i dokonywanie zabójstw na tle narodowościowym Polaków i innych mniejszości narodowych na Wołyniu i w Małopolsce wschodniej. Wielokrotnie po prowokacyjnym i ostentacyjnym wywieszaniu przez tarnopolskie władze olbrzymiego portretu Stepana Bandery, po nadaniu stadionowi nazwy im. Stepana Bandery, czy po podjęciu przez Radę Obwodową uchwały o potrzebie budowy pomnika dowódcy zbrodniczej organizacji UPA Romana Szuchewycza oczekiwaliśmy od elbląskich radnych podjęcia stanowczych decyzji. (…) Po uchwaleniu przez władze obwodu tarnopolskiego 2024 rokiem całej rodziny Stepana Bandery zwracamy się do radnych o podjęcie uchwały dotyczącej zerwania stosunków partnerskich z samorządem miasta Tarnopol – brzmiał fragment petycji do elbląskich Radnych.
Wydawałoby się, że z punktu widzenia polskich władz jakimi są Radni Elbląga jest to bardzo proste głosowanie. Nie możemy bowiem jako kraj i mieszkańcy Polski pozwalać sobie na takie jawne lekceważące podejście i działania w naszą stronę jakie prezentują władze Tarnopola.
Mimo przedstawienia argumentów w petycji przez mieszkańca Komisja negatywnie zaopiniowała składaną petycję. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą radni podczas sesji we wrześniu.
To miasto nie zachowuje się nie tak, jak byśmy tego oczekiwali, jako Polacy, ale wojna to nie jest czas, aby zrywać współpracę – mówiła Jolanta Lisewska, przewodnicząca Komisji, Radna PiS.
Współpraca z Tarnopolem przez lata była dosyć intensywna. W momencie, kiedy Rosja napadła na Ukrainę, ta współpraca siłą rzeczy przybrała inny wymiar. Skupiła się głównie na organizacji pomocy. Po stanowisku poprzedniej kadencji rady, kiedy radni przyjęli stanowisko o ograniczeniu współpracy z Tarnopolem, te stosunki w tej chwili nie są tak intensywne. Można powiedzieć, że są zmarginalizowane i ograniczają się jedynie do kontaktów i informacji, co dzieje się w tym mieście, ale żadnej wymiany praktycznie nie ma – mówiła podczas Komisji z kolei Agnieszka Staszewska, dyrektorka Biura Konsultacji Społecznych i Kontaktów Międzynarodowych w UM w Elblągu.
Zostało jeszcze trochę czasu do głosowania Radnych i z całą pewnością wiele środowisk patriotycznych w Elblągu liczy na refleksję choć niektórych Radnych…
Podczas Komisji poruszono również wątek nadania nazwy rondu przy ulicy Królewieckiej koło Szpitala Wojewódzkiego nazwy Ofiar Wołynia. Radni Komisji skarg, wniosków i petycji zamierzają wnioskować o częściowe uwzględnienie tej petycji i przekazanie jej do komisji ds. nazewnictwa.