Oświadczenie Andrzeja Śliwki

Drodzy Elblążanie,  mój kontrkandydat po raz kolejny zamiast rozmawiać merytorycznie wybrał inwektywy. Tym razem zaatakował mnie, bo za szybko odpowiedziałem na pytanie Pawła Rodziewicza i poparłem jego postulaty Nowego Elbląga, by… ostatecznie odnieść się do nich kopiując moją odpowiedź. 

Dobre postulaty należy popierać, a nie zastanawiać się nad nimi przez wiele dni, miesięcy czy lat, aby dojść do jedynych słusznych wniosków.

Szanowni Elblążanie, 

chcę być prezydentem, który będzie łączył ludzi z różnych środowisk, mających różne poglądy. Stąd moje poparcie postulatów Nowego Elbląga. Naszym wspólnym mianownikiem powinien być rozwój miasta, realizacja śmiałych przedsięwzięć i dobra przyszłość Elbląga. 

Argumentacja drugiej strony opiera się na popieraniu postulatów „możliwych do zrealizowania”. Byłaby ona zapewne słuszna, gdyby opierała się na wiarygodności. 

Niektórzy mieli ponad  lat aby zorganizować:

– pogotowie stomatologiczne, 

– wieloletni plan rozwoju mieszkalnictwa, 

– plażę miejską, 

– pełnomocnika ds. kobiet, 

– kartę mieszkańca, 

– punkt konsultacyjny dla mieszkańców i wiele innych rzeczy (ze względów humanitarnych nie będę wymienił innych postulatów). 

Współrządząc przez lata z Witoldem Wróblewskim, które z tych obietnic zrealizował mój kontrkandydat? 

Odpowiem: ŻADNEJ!

Najwyraźniej przejął nawyki od swojego szefa, pana Wróblewskiego. No cóż, większość elblążan ma już świadomość, że w razie ewentualnej wygranej moj kontrkandydat będzie kontynuatorem polityki Witolda Wróblewskiego. 

A kto wie, może pan Witold ponownie zjawi się u pańskiego boku w razie wygranej? 

Poprzedni artykułZatoka chce wrócić na zwycięską ścieżkę. Dziś Smoki podejmują Czarnych Rudzienice
Następny artykułKierowca Peugeota po dachowaniu trafił do szpitala
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze