Przed piątkowym spotkanie Olimpii Elbląg w Częstochowie pewne było, że nie będzie to łatwe spotkania. Skra Częstochowa przed tym spotkaniem była wyżej w tabeli a do tego elblążanie 2 dni przed tym spotkaniem rozgrywali spotkanie pucharowe, przez co istniała obawa, że gospodarze mogą lepiej prezentować się kondycyjnie.
Mecz na początku nie układał się dobrze dla Olimpii. Gospodarze osiągnęli przewagę a na domiar złego bramkę do własnej bramki skierował w 8 minucie Łukasz Sarnowski. Olimpia próbowała wyrównać ale w pierwszej połowie wynik spotkania nie uległ już zmianie i po 45 minutach było 1:0 dla Skry.
W drugiej połowie pomocną dłoń do elblążan wyciągnęli gospodarze. W 57 minucie drugą żółtą kartkę otrzymał gracz gospodarzy Adam Mesjasz i Skra do końca spotkania grała w osłabieniu. Żółto-biało-niebiescy wykorzystali to już 4 minuty później kiedy do remisu doprowadził Michał Kuczałek. W kolejnych minutach wynik nie ulegał zmianie. Gdy wydawało się, że zespoły podzielą się punktami w doliczonym czasie gry po raz drugi w tym meczu na listę strzelców wpisał się Kuczałek i Olimpia wyrwała trzy punkty w Częstochowie pokazując, że gra do końca popłaca.
O tym, ile miejsc po tym cennym zwycięstwie Olimpia awansowała na 2 miejsce w tabeli. Było to jednak pierwsze spotkanie tej kolejki i ostatecznie po 4 kolejce żółto-biało-niebiescy powinni zajmować miejsce w górnej części tabeli. Szansę na kolejne punkty elblążanie będą mieli 19 sierpnia, kiedy podejmą na własnym stadionie Radunię Stężyca.
Skra Częstochowa – Olimpia Elbląg
Łukasz Sarnowski 8′ (s) – Michał Kuczałek 61′, 90′