Rząd Prawa i Sprawiedliwości w 2015 roku na czele z ówczesną Panią Premier Beatą Szydło i minister Elżbietą Rafalską szumnie zapowiadali, że program 500 + to najlepsze co Polskę mogło spotkać by rozwiązać program urodzeń w Polsce. Efekty tego programu najlepiej jednak obrazują nie słowa polityków partii rządzącej, a dane, które niedawno poznaliśmy. Jest fatalnie, Polaków umiera coraz więcej, a rodzi się coraz mniej. O tej sprawie na konferencji prasowej mówili działacze Platformy Obywatelskiej.
Podczas spotkania obecni byli Senator Jerzy Wcisła, radny Elbląga Marek Kamm oraz Monika Janowicz. Przedstawiciele PO przedstawili grafikę, która kryzys demograficzny świetnie ilustruje. Niestety z roku na roku liczba urodzeń maleje i żadne 500 + czy teraz zapowiedź 800 + tego trendu niestety nie zmienia. Z resztą już kilka lat temu PiS wycofał się z nazywania tego programu jako prodemograficzny.
Jeszcze w 2017 roku rodziło się blisko 401 tysięcy dzieci. W 2023 roku od stycznia do czerwca urodziło się zaledwie 139 tysięcy dzieci.
W skali roku przyrost naturalny wynosi ok. 130 tysięcy osób na minusie. Oznacza to, że co roku z mapy Polski znika miasto podobnej wielkości co Elbląg… To katastrofa- mówił senator Jerzy Wcisła
Dlaczego tak się dzieje w skrócie opisała obecna na spotkaniu Monika Janowicz.
Jest wiele powodów dlaczego Polska popada w katastrofę demograficzną. Jednym z nich, jest strach kobiet przed zajściem w ciążę w obawie przed brakiem odpowiedniej opieki w trakcie trwania ciąży, głównie gdy nie wiadomo czy dziecko urodzi się zdrowe. Ponadto rząd PiS zaprzestając finansowania programu in vitro mocno utrudnił funkcjonowanie parom, które mają problem z zajściem w ciążę a bardzo zależy im na potomstwie. Nie rozumiem dlaczego rząd tak bardzo boi się dzieci z metody in vitro – powiedziała Monika Janowicz
Z kolei propozycje Platformy Obywatelskiej na wyjście z zapaści demograficznej przedstawił Radny Marek Kamm. Są to:
Bardzo trudna sytuacja miast takich jak Elbląg… PiS rzuca elblążanom kłody pod nogi. Warto o tym wiedzieć!
Bardzo dokładnie sytuację Elbląga podczas konferencji przeanalizował senator Jerzy Wcisła. Otóż wg wszelkich badań nasze miasto należy do „nieatrakcyjnych” demograficznie. Z badań wynika, że młodzież wyjeżdżająca z takich miast na studia w 75% już nie wraca do swoich miast.
Jest to spowodowane w dużej mierze tym, że w takich miastach wskutek zachodzących zmian globalizacji większość firm ma centrale i ośrodki decyzyjne poza małymi i średnimi miastami. Kiedyś ośrodki decyzyjne Zamechu czy Browaru znajdowały się w naszym mieście, dziś niestety nie.
Dodatkowo w ciągu 20 lat z 26 do 16 spadła liczba firm zatrudniających pow. 250 pracowników. W ciągu ostatnich 20 lat liczba mieszkańców Elbląga zmniejszyła się o 10 tys. osób. Szacuje się, że nasze miasto będzie należało do grupy ok. 15 średnich i dużych miast, które do 2050 roku stracić mogą do 40% mieszkańców.
Dlatego bardzo ważnym jest to by port pozostał w rękach samorządu i stał się spółką, która będzie dawała miastu dochody i wspierała lokalne inicjatywy rozwoju w celu zatrzymania negatywnych trendów demograficznych. Jeśli trafi w ręce państwowe środki nie będą trafiać do lokalnego budżetu w takiej skali jak potrzebuje tego Elbląg.
Dodatkowo warto podkreślić, że Elbląg nie znalazł się także jako miasto biorące udział w budowie Sieci Szybkich Kolei. Jest to jedyne miasto ponad 100- tysięczne z Polski, które nie weźmie udziału w tym projekcie. Połączenie Gdańska z Warszawą planowane jest przez Grudziądz i Płock, a nie przez Elbląg. Takie decyzje podejmowane przez rząd PiS przy całkowitej bierności i braku aktywnego głosu ze strony lokalnych polityków PiS niestety spowoduje dalszą degradację naszego miasta i potężne problemy o czym słusznie wspomniał senator Jerzy Wcisła.
fot: fb/SenatorWcisla