Uczestnicy VI Sztafety Pamięci Elbląg-Muzeum Stutthof po dotarciu na miejsce porządkowali teren dawnego niemieckiego obozu koncentracyjnego. Było to przygotowanie przed uroczystościami, które odbędą się 9 maja o godz. 11 pod Pomnikiem Walki i Męczeństwa.
Rankiem 9 maja 1945 roku na teren opuszczonego przez Niemców obozu koncentracyjnego Stutthof weszli żołnierze 48 Armii 3 Frontu Białoruskiego wyzwalając grupę około 150 więźniów, którzy się na jego terenie jeszcze znajdowali. Przypomnijmy, że w tym miejscu kaźni zginęło 110 000 osób w imię zbrodniczej ideologii.
Pamiętali o tym Elbląscy Patrioci, Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych- Okręg Pomorski, Młodzież Wszechpolska oraz Środowisko Patriotyczne Polski Północnej. W VI Sztafecie Pamięci Elbląg-Muzeum Stutthof wzięli udział nie tylko elblążanie, ale mieszkańcy Pomorza, Kaszub, z Warmii.
– Cieszę się szczególnie z przybycia elbląskich harcerzy oraz przyjazdu rodziców z dziećmi. To była dla młodego pokolenia niezwykła lekcja historii. Przez trzy godziny rzetelnie sprzątaliśmy teren muzeum
– zapewnia Jacek Gierwatowski, prezes Elbląskich Patriotów oraz inicjator akcji.
Wolontariuszy przywitała Mariana Butchak, edukator Działu Oświatowego Muzeum Stutthof w Sztutowie.
– To bardzo cenna inicjatywa. To wspaniale, że przyjechało tak dużo osób
– powiedziała pracownica muzeum.
Po zakończeniu prac oprowadziła ona uczestników po terenie byłego obozu. Przedstawiła historię tego tragicznego miejsca.
– Obóz w Sztutowie (KL Stutthof) powstał już drugiego września 1939 roku, a pierwszymi więźniami byli polscy patrioci z Pomorza, którzy zmuszani byli do ciężkich prac, w tym budowania baraków
– wyjaśniała Mariana Buthak.
Na uczestnikach sztafety opowieść wywarła duże wrażenie.
– Mocno traumatycznym przeżyciem był widok komory gazowej, krematorium oraz szubienicy, na której dokonywano publicznych egzekucji
– tłumaczył Jacek Gierwatowski.
Przy krzyżu wszyscy modlili się za wszystkie ofiary niemieckich zbrodni oraz zapalili znicze.
Na zakończenie akcji uczestnicy otrzymali podziękowania za udział w akcji.
Grażyna Wosińska