Na koniec sezonu elblążanki podejmowały na własnym parkiecie drużynę z Koszalina. Finisz sezonu okazał się szczęśliwy dla EKS Start Elbląg, które pokonały przyjezdne 29:26 potwierdzając to, że w tym sezonie drużynie nie zabrakło charakteru i dziewczyny wygrywały wszystko to na co było je stać. Kto wie co pokaże kolejny sezon… potencjał jest!
Ostatni mecz sezonu był okazją do pożegnania przed własną publicznością tych zawodniczke, które w przyszłym sezonie nie wystąpią już w barwach EKS Start Elbląg. Mowa o Nikoli Knezevic oraz Marcie Gęga, która kończy sportową karierę.
Mecz nie miał już żadnego znaczenia dla układu tabeli jednak dla zebranych kibiców okazał się dobrym widowiskiem. Gospodynie dobrze weszły w mecz i już na początku spotkania prowadziły 4:2. Koszalinianki doprowadziły do wyrównania 5:5 gdy na ławkę kar powędrowała Iga Dworniczuk. Środkowa część pierwszej połowy należała do koszalinek, które dzięki dobrej grze w obronie doprowadziły do prowadzenia 7:11. W tym momencie mogliśmy jednak oglądać Dworniczuk show, która w ciągu zaledwie kilku minut rzuciła 5 bramek dla EKS i zmniejszyła stratę po pierwszej połowie 16:18.
Druga połowa to niemoc strzelecka drużyny z Koszalina. Przyjezdne z pierwszej bramki w drugiej połowie cieszyły się dopiero w 39 minucie. W trakcie drugiej połowy kontuzji doznała zawodniczka z Koszalina Dominika Szynkaruk. Mimo to jej koleżanki walczyły ambitnie i mimo braku jej obecności doprowadziły do remisu 25:25, była to 54 minuta meczu. Końcówka zapowiadała się emocjonująco, jednak to elblążanki okazały się silniejsze podczas ostatnich minut meczu. Po skutecznych akcjach w ostatnich minutach ostatni mecz sezonu zakończył się wygraną EKS Start Elbląg 29:26.
Ten ostatni mecz tak naprawdę nie dawał nam żadnych zmian w ligowej tabeli, jednak mimo to chciałyśmy dobrze pożegnać się z kibicami i wygrać na koniec sezonu. Cieszymy się, że nam się to udało. Zajmujemy pierwsze miejsce w grupie spadkowej, oczywiście jesteśmy zadowolone, że utrzymałyśmy się w lidze, jednak czujemy duży niedosyt. Dużo pracowałyśmy, żeby być w pierwszej szóstce. Niestety nie udało nam się to, ale teraz odpoczywamy żeby we wrześniu wrócić i walczyć o lepsze wyniki. – powiedziała jedna z liderek EKS Start Elbląg Paulina Stapurewicz
Trzeba przyznać, że choć EKS Start Elbląg nie zagrał w tym sezonie w pierwszej szóstce to mimo to był to dobry sezon w wykonaniu elblążanek. Drużyna pokazuje charakter w każdym spotkaniu, widać dobrą chemię pomiędzy zawodniczkami co pozwala z optymizmem patrzeć na przyszły sezon. Przy tych możliwościach budżetowych na tle innych drużyn EKS Start Elbląg jest klubem bardzo dobrze zorganizowanym i przy odpowiednich dobrze trafionych wzmocnieniach w przyszłym sezonie możemy powalczyć o wyższe miejsce w lidze czego życzymy elbląskiej drużynie.
EKS Start Elbląg – Młyny Stoisław Koszalin 29:26 (16:18)
EKS Start Elbląg: Hypka, Ciąćka – Dworniczuk 9, Wołoszyk 6, Weber 5, Szczepanik 4, Głębocka 2, Stapurewicz 2, Tarczyluk 1, Kostuch, Owczarek, Knezvić.
Młyny Stoisław Koszalin: Filończuk, Zimny, Nowicka – Bayrak 8, Lipok 4, Rycharska 4, Kubisova 4, Kowalik 2, Żmijewska 2, Urbaniak 1, Szynkaruk 1, Jura, Nowicka.