Żółto-biało-niebiescy po „remisowym” początku roku tydzień temu wygrali przy Agrykola z rezerwami wrocławskiego Śląska. W ostatni weekend z kolei stanęli przed szansą na kolejne 3 punkty. Zadanie nie było jednak łatwe, bo elblążanie zmierzyli się w Pruszkowie z miejscowym Zniczem, który podobnie jak Olimpia walczy o miejsce w czołówce.
Spotkanie od początku było wyrównane i obie drużyny miały swoje sytuacje, by pokonać bramkarza rywali. Ku radości elbląskich kibiców jedna z takich okazji okazała się szczęśliwa dla żółto-biało-niebieskich. W 32 minucie Mariusz Gabrych wyprowadził gości na prowadzenie. W pierwszej połowie wynik już nie uległ zmianie. Po przerwie również obie drużyny miały swoje sytuacje, ale nie wiele z nich wynikało. Gospodarze co prawda próbowali odwrócić losy tego spotkania ale defensywa żółto-biało-niebieskich nie pozwoliła na zmianę tego spotkania i elblążanie przywieźli z trudnego terenu 3 cenne punkty. Po tym spotkaniu Olimpia awansowała na 4 miejsce w tabeli i traci już zaledwie jeden punkt do drugiego, dającego bezpośredni awans miejsca w tabeli. Elblążanie szanse na kolejne punkty będą mieli 1 kwietnia, kiedy to podejmą Lecha II Poznań.
Znicz Prószków – Olimpia Elbląg 0:1 (0:1)
Mariusz Gabrych 32;
