Na czas trzech miesięcy został tymczasowo aresztowany pewien mieszkaniec Pasłęka, który nachodził swoją byłą partnerkę. Mężczyzna wydzwaniał do kobiety, ubliżał jej, ale też przychodził pod drzwi mieszkania, które w konsekwencji uszkodził. Policjanci zatrzymali go w jego własnym mieszkaniu. Okazało się, że miał w nim małą plantację konopi.
38-letni mężczyzna miał już sądowy zakaz zbliżania się do byłej partnerki na odległość 5 metrów. Mimo to próbował kontaktować się z nią poprzez wysyłanie obraźliwych wiadomości, telefonowanie czy też wizyty pod drzwiami mieszkania kobiety połączone z awanturą. Podczas jednej z takich wizyt uszkodził drzwi. Szkoda została wyceniona na 700 złotych. Policjanci z Pasłęka po zgłoszeniu zatrzymali 38-latka w jego własnym mieszkaniu. Tam też znaleźli narzędzie którym uszkodził drzwi a także 9 krzewów konopi indyjskich które mężczyzna uprawiał w mieszkaniu. Agresywny 38-latek usłyszał kilka zarzutów, w tym kierowanie gróźb, niestosowanie się do orzeczenia sądu oraz nielegalną uprawę konopi. Policjanci wspólnie z prokuraturą wnioskowali o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Sąd przychylił się do tego wniosku krewki pasłęczanin spędzi teraz 3 najbliższe miesiące w areszcie. Może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
nadkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu