Przekraczanie dozwolonej prędkości jest niebezpieczne i może prowadzić do wypadków drogowych. Niektórzy kierowcy o tym zapomnieli, a co więcej korzystają z tego, że obecnie ruch na drogach jest mniejszy i ponad miarę rozpędzają swoje auta. Policjanci z ruchu drogowego w czasie dwóch świątecznych dni zatrzymali prawa jazdy 7 takim kierującym.
Wszystkie wspomniane przekroczenia sięgały ponad 50 km/h w terenie zabudowanym. W niedzielę funkcjonariusze zatrzymali prawa jazdy 4 kierującym. Rekordzistą okazał się 33-latek kierujący audi. Jego zmierzona prędkość, gdy jechał ulicą Mazurską wyniosła 118 km/h. Oczywiście w miejscu gdzie jest ograniczenie do 50 km/h. Inny mężczyzna, tym razem kierujący seatem jechał ulicą Traugutta – 117 km/h a w Kamionku policjanci zatrzymali 32-letnią kobietę, która przekroczyła dozwoloną prędkość o ponad 60 km/h.
Poniedziałek Wielkanocny i kontrole prędkości przyniosły kolejne 3 przypadki tak dużych przekroczeń. Pewien 24-latek kierujący volkswagenem i jadący al. Grunwaldzką minął patrol policji, który mierzył prędkość. Mężczyzna wtedy dopiero przyspieszył czując się już bezkarny. Policjanci zmierzyli prędkość auta na tzw. oddalaniu gdyż urządzenie ma i taką możliwość pomiaru. Zatrzymali 24-latka kilkaset metrów dalej, jego zmierzona prędkość wynosiła 117 km/h.
Kierującym zatrzymano na 3 miesiące prawa jazdy oraz ukarano 500 złotowymi mandatami. Policjanci zapowiadają kolejne pomiary prędkości, by zniechęcić innych do brawurowej jazdy.
kom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu