Wirus jaki przywędrował do Polski z zagranicy, poza konsekwencjami dla naszego zdrowia, ma również bardzo negatywny wpływ na finanse budżetów miejskich. Nie ominęło to również woj. warmińsko-mazurskiego oraz pomorskiego.
Bardzo duży spadek wpływów z podatków w całej Polsce
Polski rząd na początku roku wprowadził drakońskie procedury dla polskiej gospodarki. Dodatkowo lokalne samorządy wprowadziły również zwolnienia z licznych lokalnych podtków lub odsunęły ich płacenie w czasie.
Ucierpiały na tym miejskie budżety. Stolica woj. warmińsko-mazurskiego, Olsztyn, zanotował w miesiącach styczeń-kwiecień 2020 mniejsze wpływy z podatku PIT o 13,5 miliona złotych w porównaniu do 2019 roku. W samym kwietniu tego roku wpływy były niższe o 12,1 miliona złotych rok do roku. Z kolei w Gdyni w samym kwietniu wpływy z podatków były niższe o 24 miliona złotych rok do roku- informuje nas Agata Grzegorczyk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gdyni
W Lidzbarku Warmińskim wpływy z podatków w styczniu tego roku były wyższe niż rok wcześniej o ponad 62 000 złotych. Niestety, w lutym było to już ponad 11 tysięcy mniej rok do roku, w marcu ponad 71 tysięcy mniej, a w kwietniu ponad 143 tysięcy złotych mniej. Tylko w okresie luty- kwiecień 2020 wpłynęło z tytułu podatków do kasy miejskiej Lidbarka Warmińskiego 225 tysięcy złotych mniej niż było to w roku 2019 – dowiadujemy się od Burmistrza Lidzbarka Warmińskiego Jacka Wiśniowskiego.
Podobnie było również w innych miastach, w Ostródzie i Elblągu wpływy z podatków były niższe o ok. 36,5% porównując kwiecień 2020 do kwiecień 2019.
Koszmarny marzec i kwiecień dla miejskich finansów
Wybuch pandemii okazał się fatalny w skutkach dla Braniewa.
Braniewo z kolei na udziałach w podatkach w miesiącach styczeń- kwiecień 2020 straciło blisko 1,1 miliona złotych rok do roku! – informuje nas braniewski Urząd Miejski.
Jeśli idzie o różnice subwencji oświatowej Braniewo otrzymuje więcej niż w 2019 roku.
Sprawdzimy jednak w najbliższym czasie jak zmieniły się koszty jakie samorząd musi przeznaczyć na oświatę z własnej kasy. Czy utrzymanie oświaty, koszty utrzymania budynków, pensje nauczycieli i pracowników mocno wzrosły i czy wzrosty z subwencji pokrywają wzrost kosztów.
Będziemy Was o tym na bieżąco informować.
Czekają nas trudne czasy. Rząd zaciągnął olbrzymi deficyt by uruchomić tarczę antykryzysową i finansową dla firm, sporo miliardów złotych musi przeznaczyć na walkę z pandemią. To wszystko będzie trzeba spłacić. Oczywistym jest, że w przyszłych latach hojność rządu dla samorządów może być mniejsza. Dlatego warto byśmy byli wyrozumiali w najbliższych latach, jeśli włodarz naszego miasta będzie musiał przesunąć nieco w czasie pewne inwestycje.
Red