Kara do 5 lat pozbawienia wolności grozi 22-letniemu mężczyźnie. Kryminalni zatrzymali go po tym, jak podpalił opla zaparkowanego przy jednej z braniewskich ulic. Podejrzany nie kwestionował swojej winy.
W poniedziałek (03.08) chwilę przed godz.1:00 oficer dyżurny braniewskiej Policji został powiadomiony o pożarze auta przy jednym z okolicznych bloków. Na miejsce natychmiast skierowano patrol, strażaków oraz grupę dochodzeniowo-śledczą. Właściciel samochodu oszacował straty na 2 tys. złotych Sprawą zajęli się kryminalni. Funkcjonariusze badali różne wersje zdarzeń, przesłuchiwali świadków i typowali osoby, które mogły mieć związek z tym zdarzeniem. Ustalenia mundurowych doprowadziły do zatrzymania 22-latka, do którego doszło we wtorek (04.08). Młody mężczyzna nie krył zdziwienia na widok policjantów. Jeszcze tego samego dnia podejrzany usłyszał zarzut zniszczenia mienia, do którego się przyznał. Teraz odpowie przed sądem. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
podkom. Jolanta Sorkowicz
Oficer prasowy KPP w Braniewie