W naszym stałym cyklu „od lewego do prawego” tradycyjnie zadajemy pytania lokalnym politykom z różnej strony sceny politycznej na ten sam temat. Tym razem zajmiemy się wyborami w USA, które odbędą się już za kilkanaście dni. Czy wygra Donald Trump czy Kamala Harris i jaki będzie to miało wpływ na dalsze losy Polski i świata? Już 5 listopada odbędą się wybory w USA, które obserwuje cały świat. Wg. wielu mają to być wybory, które będą miały olbrzymi wpływ na to w którym kierunku pójdzie świat. Naprzeciwko siebie stają Donald Trump (Republikanie) oraz Kamala Harris (Demokraci). Odpowiedzi na to pytanie udzielił naszej Gazecie Andrzej Wyrębek, Konfederacja.
Pytania w najnowszym cyklu brzmią:
1. Kamala Harris i Demokraci w swojej kampanii mocno opowiadają się za drastycznym planem odejścia od paliw kopalnianych i postawieniem na nowy zielony porządek świata, za wspieraniem środowisk LGBT i otwarciem się bez większych ograniczeń na aborcję. Stawiają też na wysokie podatki dla bogatych np. ponad 40% podatku dla inwestorów giełdowych. Po drugiej stronie bieguna jest Donald Trump i Republikanie, którzy tradycyjnie są za niskimi podatkami, przeciwko liberalizacji prawa aborcyjnego czy pchaniem się w klimatyczne zmiany wg. zielonego ładu. Do którego z kandydatów w wyborach w USA jest Panu bliżej? Kto może być lepszym rozwiązaniem dla Polski?
2. Napięcie geopolityczne na świecie stale wzrasta. Przez wiele lat rolę strażnika światowego i głównego mocarstwa militarnego i gospodarczego na świecie pełniło USA. Dolar póki co jest główną walutą rezerwową świata jednak jego siła z roku na rok spada. W ostatnich latach widać wyraźnie rosnącą rolę innych krajów jak np. Chiny. Wokół Chin od kilku lat organizuje się sojusz krajów tzw. grupy BRICS (Chiny, Rosja, Indie, Brazylia, RPA, Iran), którzy tworzą swój własny system pieniężny i wzajemne wsparcie militarne. USA ma też coraz większe problemy wewnętrzne z gigantycznym zadłużeniem i ochroną granic, a także z systemem wyborczym i zasadami zaufania do Państwa i demokracji co pokazały ostatnie wybory w USA. Czy USA będzie dalej światowym mocarstwem czy jednak kraj ten czekać mogą problemy w najbliższych latach?
Prezydentura Donalda Trumpa powinna powstrzymać zbrodnicze tendencje marksistów kulturowych po drugiej stronie
To prawda , że wybory made in USA będą miały bardzo duży wpływ na resztę świata. Wynika to z pozycji mocarstwowej Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, a więc z olbrzymich możliwości wpływu na inne państwa globu. Podobnie jak w wielu krajach również w USA istnieje podział polityczny na dwa główne nurty: socjalistyczny (zamordystyczny) oraz konserwatywny (lub wolnościowy). Demokraci z panią K. Harris to klasyczni zamordyści ,którzy ukryci za pięknymi hasłami o ekologii, tolerancji, równości i „prawach człowieka” dążą do zniewolenia narodu, odrzucenia tradycyjnych wartości dotyczących życia i zdrowia oraz wszczepienia ogłupiałemu społeczeństwu przekonania, że jeśli nie będą zajadać się robakami i jeździć tylko rowerami to „planeta spłonie” (pamiętamy słynne stwierdzenie prezydenta Trzaskowskiego). Charakterystyczne dla wszelkiego lewactwa bez względu na kraj i kontynent jest dążenie do bezkarnego mordowania dzieci w płodowym okresie ich życia, a więc zaprzeczenie podstawowemu prawu każdej cywilizacji do ochrony życia tych najbardziej bezbronnych, czego doświadczamy przecież również w Polsce. Prezydentura Donalda Trumpa powinna powstrzymać te zbrodnicze tendencje marksistów kulturowych i zatrzymać, przynajmniej częściowo, zapaść cywilizacyjną również w Polsce.
Jeśli mocarstwo takie jak USA straci swój obecny status światowy możemy wpaść w szpony cywilizacji chińskiej lub islamskiej…
Żadne mocarstwo nie jest wieczne, każda cywilizacja prędzej czy później upada i na jej gruzach powstaje nowa- nasuwa się tylko pytanie: czy lepsza od poprzedniej? Żyjemy w cywilizacji europejskiej opartej na filozofii greckiej, prawie rzymskim i etyce chrześcijańskiej. Wskutek inwazji migrantów oraz terroru wściekłych tolerancjonistów Europa powoli zmienia swoje odwieczne zasady życia co może spowodować jej upadek i pogrążenie się w stadium, które dawniej określano jako „barbaria”. Tam , gdzie upada jedna cywilizacja wkracza następna i nasuwa się pytanie czy będzie to islam czy też cywilizacja chińska jeśli takie mocarstwo jak USA straci swoje znaczenie. Wszak Stany Zjednoczone A.P. pełniły dotychczas rolę żandarma światowego, co być może chroniło nas przed zakusami wrogów pozaeuropejskich ale jednocześnie powodowało liczne wojny, głównie na Bliskim Wschodzie z hekatombą śmierci i migracji. Czy zdetronizowanie Ameryki z roli głównego mocarstwa to dla nas dobrze czy źle? Myślę , że jeśli u władzy w USA pozostaną Demokraci( Kamala Harris) to będzie bardzo źle, lecz jeśli władzę ponownie zdobędzie Donald Trump to jest nadzieja na lepszą przyszłość.
Andrzej Wyrębek, Konfederacja