12 maja to Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych. W szeregach 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej jest wiele osób wykonujących te profesje. Specjalnie z tej okazji, w cyklu „Z Kroniki Terytorialsa” przedstawiamy jedną z nich kpr. Agatę Matys-Świdwę.
4 Warmińsko-Mazurska Brygada Obrony Terytorialnej (4W-MBOT) stawia na rozwój talentów i odpowiednie zarządzanie kompetencjami. Co szósty żołnierz terytorialnej służby wojskowej ma specjalność związaną z medycyną. Pielęgniarki i pielęgniarze, dysponujący kwalifikacjami medycznymi zajmują stanowiska związane z ratownictwem medycznym, pomocą i opieką medyczną.
Służba innym to nie tylko poczucie obowiązku, ale przede wszystkim chęć pomocy. Wymaga talentu, ale także zaangażowania i rozsądnego planowania. Przekonała się o tym kpr. Agata Matys-Świdwa, która poszła w ślady mamy i została pielęgniarką. – Medycyna była moim drugim kierunkiem. Kiedy skończyłam studia podjęłam pracę w przychodni. Łatwo nie było. Trzy lata wyjęte z życia, miałam wówczas roczne dziecko, mąż pracował w wojsku, ale dałam radę. Jestem tu gdzie jestem, cały czas się rozwijam. Myślę, że to jest moja droga, to co chcę i lubię robić.
Do służby w Wojskach Obrony Terytorialnej (WOT) namówił ją kolega. – Znajomy podpowiedział mi, że wojsko potrzebuje pielęgniarek i tak się zaczęła moja przygoda. Idąc do wojska wiedziałam, że chcę robić to co robię w życiu prywatnym, czyli być pielęgniarką. Na „szesnastkę” (szkolenie podstawowe) trafiłam w styczniu. Mogłam sobie pozwolić na to szkolenie, bo był to czas, kiedy nie było dużo chorób, a mój pracodawca umożliwił mi udział w szkoleniu.
Służba w WOT pozwala w odpowiedni sposób wykorzystać i rozwijać umiejętności personelu medycznego. Z jednej strony Terytorials-pielęgniarka wnosi do służby cenne doświadczenie, z drugiej może się rozwijać zawodowo. – Mam to szczęście, że pracuję w przychodni, która jest czynna od poniedziałku do piątku. Dzięki temu mogłam się zdecydować na kurs podoficerski SONDA, który był kursem weekendowym. Nie kolidował z moją pracą. Mam super zespół i nie mam problemów, by uczestniczyć w dodatkowych zajęciach, czy szkolenia. Sama często prowadzę szkolenia z pierwszej pomocy.
Ta forma służby daje możliwość spełnienia marzeń o byciu żołnierzem, bez konieczności rezygnowania ze swojej dotychczasowej aktywności. – Pracodawca podziwia mnie, że potrafię połączyć medyczną ścieżkę ze ścieżką wojskową. Mam koleżanki, które pracują w szpitalach, mają dyżury i też udaje im się połączyć służbę z pracą.
Wiedza, umiejętności i doświadczenie, a zarazem współczucie, empatia z jakimi wykonują swoją pracę, mają ogromne znaczenie i są doceniane. Pielęgniarki zawsze stoją na pierwszej linii frontu w zmaganiach z chorobami. Podobnie jest na polu walki. – Działanie na polu walki to większa adrenalina niż działanie w warunkach cywilnych. Na polu walki, musimy ratować innych, ale też uważać na siebie. W obecnej sytuacji na Ukrainie każdy powinien znać zasady działania i potrafić udzielać pierwszej pomocy. Ludzie, w życiu prywatnym, bardzo chcą uczyć się pierwszej pomocy, chcą wiedzieć coraz więcej. Nowe opatrunki, nowe techniki – medycyna cały czas się rozwija. Często musimy improwizować i potrafić działać w różnych warunkach.
Doskonałe przygotowanie zawodowe, profesjonalizm i oddanie swojej pracy pielęgniarek i położnych przyczyniły się do uratowania zdrowia i życia wielu tysięcy pacjentów. W najtrudniejszym czasie pandemii, mogły liczyć na wsparcie żołnierzy OT. – Wojska Obrony Terytorialnej dały szansę udziału w kursach z zakresu medycznego, m. in. kurs podstawowej pomocy przedmedycznej i kurs pobierania wymazów. Te umiejętności żołnierze mogli wykorzystać podczas pandemii, odciążając ochronę zdrowia.
Pielęgniarka bądź pielęgniarz wstępujący w szeregi WOT, odbywają szkolenie podstawowe (jeśli wcześniej nie mieli do czynienia z wojskiem) bądź wyrównawcze (jeśli odbyli już szkolenie wojskowe). Po ukończeniu szkolenia podstawowego lub wyrównawczego, żołnierze realizują zaplanowany 3 letni program szkolenia. – W realnych warunkach, kiedy dochodzi stres, często zapominamy o podstawowych czynnościach. Dlatego tak ważne jest, by cały czas się szkolić, doskonalić, poszerzać wiedzę. Wtedy dochodzimy do takiego opanowania, by później efektywnie pomagać.
Agata jest także strażakiem w Ochotniczej Straży Pożarnej. Będąc Terytorialsem, pielęgniarką i strażakiem jest zawsze przygotowana do udzielania pierwszej pomocy – Często to właśnie strażacy z OSP lub Terytorialsi są pierwsi na miejscu zdarzenia i muszą opanować podstawowe umiejętności. Zawsze wożę ze sobą wszystko, bo nigdy nie wiem co może mi się przydać. Nawet dziś mam w plecaku ciśnieniomierz, glukometr, opatrunki, które zawsze mogą się przydać. W czynnościach medycznych, my jako pielęgniarki, z całym naszym wyposażeniem, jesteśmy bardzo potrzebne.
– Zachęcam do wstąpienia w szeregi WOT i poszerzenia swojej wiedzy, nie tylko medycznej.
Każdy, kto chciałby zostać żołnierzem 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej może zgłosić się do brygadowego rekrutera. Kontakt znajduje się na stronie brygady: https://www.wojsko-polskie.pl/4bot/Rekruterzy/. Chęć udziału w szkoleniu można również zgłaszać bezpośrednio w Wojskowych Centrach Rekrutacji.
Monika Jabłońska-Buder
Zespół prasowy
4 Warmińsko-Mazurska Brygada Obrony Terytorialnej