Żołnierzem i harcerzem jest się do końca życia

Patriotyzm, gotowość pomocy innym, braterstwo, dyscyplina to tylko niektóre z cech wspólnych terytorialsów i harcerzy. Obie formacje mają takie same ideały i misje, których wspólnym mianownikiem jest wychowanie młodego pokolenia i ukształtowanie świadomego obrońcy Ojczyzny. Jednak to służba i pomoc ludziom jest zawsze na pierwszym miejscy.

O służbie żołnierza i harcerza opowiada starszy sierżant Szymon Witkoś.

Moja przygoda z harcerstwem rozpoczęła się w 2003 roku w harcówce w Giżycku. Harcerzem jestem do dziś. W między czasie zdecydowałem się rozpocząć służbę wojskową. Technik budowy obozowiska i szybkiego demontażu, jak również rozpalania ogniska nauczyłem się w harcerstwie. Te umiejętności mogę teraz wykorzystywać jako instruktor podczas szkoleń żołnierzy Obrony Terytorialnej. Harcerski bushcraft i wojskowy survival są zbliżone, różnią się kilkoma aspektami. Bushcraft jest rodzajem aktywności na świeżym powietrzu, która polega na wykorzystywaniu umiejętności przetrwania w dziczy. Łączy się z poszanowaniem natury. Podobnie jest w wojsku. Jako żołnierze, działając w terenie zwracamy uwagę na to, by wchodząc do lasu nie niszczyć przyrody, a dodatkowo musimy znaleźć takie miejsce na nocleg, by nie zostać zauważonym i które musimy później szybko zdemontować. Braterstwo, wolontariat, pomoc potrzebującym, wzajemne wsparcie to cechy wspólne dla służby wojskowej i harcerskiej. Dzięki nim, żołnierze, których szkolimy oraz młodzież, którą wychowujemy bardzo dobrze radzą sobie w życiu. Poza służbą w 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej oraz działaniem w harcerstwie w Hufcu Giżycko pracuję jako ratownik medyczny, prowadzę szkolenia strzeleckie, trenuję sztuki walki. Czas szybko ucieka, trzeba go dobrze zaplanować. Czasami brakuje jednej doby w tygodniu. Dobrej organizacji nauczyłem się jako dziecko w harcerstwie.

Wspólne więzi, to dla terytorialsów dni spędzone na szkoleniach, a dla harcerzy na obozach, czy biwakach. To tam poznają ludzi, na których mogą liczyć w najtrudniejszych sytuacjach. Wiedzą co potrafią, na czym się znają i w jakim zakresie mogą się uzupełniać.

Mam takich znajomych, z którymi zaczynałem służbę harcerską i do dziś utrzymujemy kontakty. To przyjaźnie na całe życie. Podobnie jest w wojsku. Będąc instruktorem mam okazję rozmawiać z ochotnikami, którzy wstępują do Terytorialnej Służby Wojskowej. Z tych rozmów dowiaduję się, że żołnierze biorący udział w szkoleniu, oprócz poznawania różnych technik i sposobów działania, poznają też nowych ludzi z zakątków całego województwa, a przyjaźnie, które zostały tam zawiązane trwają nadal.

W czerwcu 2021 roku, 4 Warmińsko-Mazurska Brygada Obrony Terytorialnej nawiązała współpracę z dwiema organizacjami harcerskimi działającymi na terenie Warmii i Mazur: Związkiem Harcerstwa Polskiego Chorągiew Warmińsko-Mazurska oraz Związkiem Harcerstwa Rzeczypospolitej Okręgiem Pomorskim, Obwodem Warmińsko-Mazurskim. Dzięki temu obie formacje zyskały dodatkowe narzędzia i możliwości do jeszcze lepszego realizowania wspólnej misji.

Harcerstwo stanowi doskonałe źródło kadr dla Wojska Polskiego. W 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej kilkunastu żołnierzy to druhny i druhowie.

Monika Jabłońska-Buder
Zespół prasowy

Poprzedni artykułBędzie wsparcie dla seniorów
Następny artykułFranciszkanie w Gdańsku w XV-XVI wieku
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze