Każda lewicowa kamaryla dorwana do władzy zapewnia nam psucie gospodarki i pogorszenie bytu obywateli

W naszym stałym cyklu „od lewego do prawego” tradycyjnie zadajemy pytania lokalnym politykom z różnej strony sceny politycznej na ten sam temat. Tym razem spytaliśmy o najnowszy pomysł partii RAZEM, który we wrześniu pojawi się w Sejmie. Czy Polacy powinni pracować krócej i zarabiać więcej? Poniżej odpowiedzi Andrzeja Wyrębka, Konfederacja, Wolność Janusza Korwina- Mikke.

Partia RAZEM chce wdrożyć skrócenie tygodniowego czasu pracy dla umów o pracę. Wg. jej pomysłu zamiast 40 godzin tygodniowo, powinniśmy pracować tylko 35 godzin tygodniowo. Dzień pracy miałby zatem nie 8 godzin, tylko 7 godzin pracy. Jak to połączyć z pomysłem podwyżek pensji minimalnych w 2023 roku jakie z kolei proponuje partia rządząca.

Pytania brzmiały:

1) Czy polska gospodarka w czasie zbliżającego się kryzysu gospodarczego jest gotowa na krótszy tydzień pracy. Zamiast dotychczasowych 40 godzin tygodniowo w przypadku umów o pracę na pełen etat, w propozycji partii RAZEM znajduje się 35 godzin tygodniowo. Czy w Sejmie poparłby Pan takie rozwiązanie lub postulował inne rozwiązanie?

2)Partia rządząca od 2023 roku wprowadzi dwukrotną podwyżkę pensji minimalnej. Będzie to wzrost aż o 590 złotych (20% więcej wynagrodzenia) w porównaniu do 2022 roku. Czy to dobre rozwiązanie?

Partia RAZEM chce przypomnieć o swoim istnieniu… jedynym rozwiązaniem jest pozbycie się urzędniczych ingerencji w gospodarkę

Propozycja partii RAZEM o skróceniu tygodnia pracy jest obliczona na to, aby przypomnieć o swoim istnieniu wobec malejącego poparcia sondażowego partii lewackich w ostatnim czasie. Ale przypuśćmy, że również lewicowa partia o nazwie Bezprawie i Niesprawiedliwość podjęłaby ten wątek (anty) gospodarczy i uchwaliłaby taką ustawę. Co się wówczas stanie? Zadziała prosty mechanizm rynkowy: pracodawca zmuszony do skrócenia tygodnia pracy zmniejszy od razu pensję staremu pracownikowi oraz zatrudni nowych by utrzymać produkcję, a to spowoduje wzrost kosztów z tym związanych (podatki dochodowe i ZUS). Oczywistym jest, że wywoła to wzrost ceny produktu co natychmiast poczujemy we własnym portfelu. Taki logiczny ciąg zdarzeń jest obcy osobnikom skupionym w partiach typu Razem albo też domyślają się skutków ich postulatów wychodząc jednocześnie z założenia: „po nas choćby potop”. Czy jest inne rozwiązanie? Jak najbardziej, skończyć z tzw. ETATEM – regulowanym, przestarzałym oraz szkodliwym Kodeksem Pracy. Trzeba pozwolić na swobodne kształtowanie umowy o pracę bezpośrednio między pracownikiem a pracodawcą. Pozbycie się urzędniczych ingerencji w gospodarkę wyjdzie wszystkim na dobre.

Każda lewicowa kamaryla dorwana do władzy zapewnia nam psucie gospodarki i pogorszenie bytu obywateli

Podwyżka tzw. pensji minimalnej to kolejne propagandowe zagranie partii rządzącej Bezprawie i Niesprawiedliwość ponieważ skutek będzie podobny do wyżej opisanego. Pracodawca zmuszony do ustawowego podwyższenia wynagrodzenia pracownikom po prostu zwolni wielu z nich w obliczu wzrostu kosztów pracy (w tym oczywiście podatek dochodowy i ZUS ). W wyniku tego zwiększy się bezrobocie, a wobec spadku ilości produkowanych dóbr wzrośnie cena towaru (prawo popytu i podaży). Widzimy zatem, że każda lewicowa kamaryla dorwana do władzy zapewnia nam psucie gospodarki i pogorszenie bytu obywateli państwa, którzy niestety sami dokonali takiego wyboru w kolejnym festiwalu obietnic zwanym dla niepoznaki WYBORAMI. Następnym razem nie dajmy się oszukać – głosujmy na KONFEDERACJĘ.

Andrzej Wyrębek, Konfederacja, Wolność Janusza Korwina-Mikke

POZNAJ ODPOWIEDZI POLITYKÓW Z INNYCH PARTII POLITYCZNYCH

Poprzedni artykułTydzień profilaktyki nowotworów głowy i szyi w Polsce
Następny artykułZapowiedź meczu: Polski Cukier Start Lublin – Trefl Sopot
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze